W Katowicach od 1 czerwca zostaną uruchomione miejskie żłobki, przedszkola, zerówki oraz klasy I-III w szkołach podstawowych. Zgodnie z wytycznymi rządowymi, gminy miały możliwość „odmrożenia” placówek edukacyjnych wcześniej. Jednak w związku ze szczególną sytuacją epidemiczną w regionie prezydent Katowic podjął decyzję o przełożeniu terminów.
"Decyzja o otwarciu placówek edukacyjnych jest bardzo trudna. Wypełniliśmy wszelkie wytyczne sanitarne GIS w zakresie m.in. konieczności stosowania środków ochrony osobistej, takich jak maseczki, przyłbice, fartuchy, rękawiczki, płyny dezynfekujące czy też odkażania placówek i zasad bezpiecznego spożywania posiłków. Wdrożyliśmy także własne procedury, by zminimalizować ryzyko zarażenia koronawirusem. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że podjęcia tych wszystkich restrykcyjnych działań minimalizuje ryzyko zachorowania, ale nie jest wstanie go w 100% wykluczyć – podkreślił prezydent Marcin Krupa.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że wytyczne GIS sprawiają, że placówki edukacyjne w czerwcu będą mogły przyjąć mniej dzieci. "Przykładowo w żłobkach będziemy mogli przyjąć o 56% mniej dzieci w stosunku do łącznej liczby miejsc. Dlatego zarówno ze względów epidemicznych, jak i biorąc pod uwagę ograniczoną liczbę miejsc, apeluję do rodziców, którzy mają możliwość pozostawienia dzieci w domach, by nie posyłali ich do żłobków, przedszkoli i szkół. Te miejsca są najbardziej potrzebne dla rodzin, w których oboje rodzice pracują i nie mają możliwości zapewnienia opieki dla dzieci – w szczególności dotyczy to pracowników służby zdrowia oraz służb mundurowych" – wyjaśnił prezydent.
Pracownicy katowickich placówek edukacyjnych podczas pandemii są w stałym kontakcie z rodzicami. Od 1 czerwca rodzice zadeklarowali obecność 390 dzieci w żłobkach miejskich, a od połowy czerwca – już 682 dzieci. To oznacza, że wypełniając wymogi GIS, nie dla wszystkich wystarczy miejsca. Podobny problem może wystąpić w katowickich przedszkolach oraz w klasach I – III szkół podstawowych, gdzie zgodnie z aktualnymi wytycznymi w jednej grupie przedszkolnej może przebywać maksymalnie 12 wychowanków, a wyjątkowych sytuacjach – 14.
"Sytuacja jest dynamiczna. Jak pokazują doświadczenia innych miast liczba dzieci faktycznie przyprowadzonych do przedszkoli i szkół jest mniejsza niż deklarowana. Aby usprawnić przepływ informacji pomiędzy Miastem, a naszymi jednostkami – podzieliliśmy je na 27 grup wsparcia. Każda ma swojego koordynatora, co umożliwia bardzo szybkie przekazywanie informacji. Każdy dyrektor placówki jest zobowiązany do natychmiastowego informowania, bez względu na porę dnia, o ewentualnym zagrożeniu realizacji zajęć opiekuńczo - wychowawczych. Katowiccy dyrektorzy, poprzez Wydział Edukacji i Sportu Urzędu Miasta Katowice, dzielą się także dobrymi praktykami, doświadczeniem i nowatorskimi rozwiązaniami" - podkreślił Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic odpowiedzialny za edukację.
mp/