Zdaniem Andrzeja Płonki, prezesa Związku Powiatów Polskich trzeba zmienić ustawę o dostępie do informacji publicznej. Starosta alarmuje, że samorządy są zalewane setkami anonimowych maili, które dezorganizują pracę urzędów.
Związek Powiatów Polskich zwrócił się z wnioskiem do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego o rozpoczęcie dyskusji nad reformą dostępu do informacji publicznej. Samorządowcy wskazują, że ustawa regulująca ten obszar nie przystaje już do obecnej, coraz bardziej cyfrowej rzeczywistości.
W swoim stanowisku ZPP zwrócił uwagę, że ustawa z 2001 r. dopuściła składanie anonimowych wniosków o dostęp do informacji publicznej, co w obecnych warunkach staje się coraz bardziej kłopotliwe dla urzędów.
„Osoby o nieustalonej tożsamości, z anonimowych adresów mailowych, wysyłają do urzędów setki identycznych wniosków o dostęp do informacji publicznych. Anonimowe wnioski dotyczą szerokiego zakresu spraw od prozaicznych np. ile kosztowały kwiaty wykorzystane podczas oficjalnych uroczystości po bardziej złożone dotyczące np. ile środków wydano na delegacje poszczególnych pracowników” – wskazał prezes ZPP Andrzej Płonka.
„Oczywiście rozumiemy prawo obywateli do żądania informacji publicznej, nie kwestionujemy też konieczności przygotowania odpowiedzi na pytania zadawane przez konkretne osoby o ustalonej tożsamości. Obecna konieczność udzielania odpowiedzi na wszystkie anonimowe wnioski dezorganizuje jednak pracę urzędów” – podkreślił starosta.
Jego zdaniem obecne przepisy stwarzają też zagrożenie z punktu widzenia cyberbezpieczeństwa – przy dzisiejszych możliwościach technicznych nie stanowi żadnego problemu napisanie bota, który dowolny urząd zasypie liczbą wniosków o dostęp do informacji publicznej przekraczającą możliwość ich obsłużenia.
Zdaniem Płonki rozwiązaniem sytuacji byłoby wprowadzenie obowiązku zidentyfikowania się osoby występującej z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej.
„W szczególności w przypadku składania wniosku w postaci elektronicznej niezbędne byłoby posłużenie się jednym z uznanych przez prawo sposobów identyfikacji elektronicznej (podpis kwalifikowany, podpis zaufany, itd.)” – podkreślił szef ZPP.
Dodał, że problematyczne dla urzędów jest nawet zakwalifikowanie przesłanego pocztą elektroniczną wniosku jako spam. „Nawet wtedy gdy użyty adres lub serwer jest rozpoznany przez serwery dostawcy usług informatycznych jako znajdujący się na czarnej liście to nie zwalnia urzędu z zarzutu bezczynności przy udzielaniu informacji publicznej” – zauważył prezes ZPP.
Jego zdaniem należy przesądzić jednoznacznie, że wnioski elektroniczne mogą być składane jedynie w sposób umożliwiający uzyskanie zwrotnie UPO. „Dopiero otrzymanie UPO przez wnioskodawcę uprawniałoby go do przyjęcia, że wniosek jest prawidłowo doręczony” – zaznaczył Płonka.
Samorządowiec zwrócił też uwagę na problem pozyskiwania danych sektora publicznego przez podmioty komercyjne wykorzystujące je następnie do prowadzenia własnego biznesu. „Ustawa z dnia 11 sierpnia 2021 r. o otwartych danych i ponownym wykorzystaniu informacji sektora publicznego przesądziła, że jej przepisy nie naruszają prawa dostępu do informacji publicznej ani wolności jej rozpowszechniania.
W efekcie nadal przedsiębiorcy wolą korzystać z przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej – gdyż jest to dla nich korzystniejsze; oczywiście ze szkodą dla podmiotów publicznych. W naszej ocenie niezbędne jest rozdzielenie trybu dostępu do informacji publicznej i ponownego wykorzystania informacji sektora publicznego” – podkreślił prezes ZPP.
Z badania IPSOS na zlecenie Watchdog Polska, które przeprowadzono w czerwcu 2023 r. wynika, że jedynie 3,9% mieszkańców kiedykolwiek składało wniosek o informację publiczną w swoim urzędzie gminy lub miasta. Największym zainteresowaniem cieszyły się informacje o remontach dróg w gminie (39,7% wskazań respondentów), wydarzenia kulturalne (35,9%) oraz planowane inwestycje, które mogą oddziaływać na środowisko (34,4%). Na dalszych miejscach znalazły się sprawy budżetu i wydatków gminy (29,7%), konsultacje planów miejscowych (26,8%), umowy zawarte przez urząd gminy (23,1%) oraz wynagrodzenia władz i urzędników w gminie (19,5%).
mp/