Sytuacja dwukrotnego wprowadzenia aktu ślubu to błąd ludzki, nie wada Systemu Rejestrów Państwowych - mówi Piotr Mierzwiński, rzecznik COI
Sytuacja dwukrotnego wprowadzenia aktu ślubu jest związana z błędem ludzkim, nie z wadą Systemu Rejestrów Państwowych - mówi Piotr Mierzwiński, rzecznik COI.
W ubiegłym tygodniu publikowaliśmy opis sytuacji młodej mężatki, której małżeństwo zarejestrowano dwukrotnie. Kierowniczka urzędu stanu cywilnego wystawiła drugi taki sam akt przez pomyłkę, a system przyjął drugi raz te same dane. Sąd podkreślił, że zawiódł system, a ludzką rzeczą jest popełniać błędy. Jeden z aktów małżeństwa został unieważniony.
O komentarz poprosiliśmy Centralny Ośrodek Informatyki.
- W materiale pada zarzut, że „urzędnik wprowadził dwa razy te same dane do systemu, a ten je przyjął” i jest to problem wadliwego systemu. Takie stwierdzenie jest nieprawdziwe - mówi Piotr Mierzwiński, rzecznik Centralnego Ośrodka Informatyki.
Zgodnie z wyjaśnieniami rzecznika COI, w toku prac projektowych nad BUSC stwierdzono, że sekwencja zdarzeń rejestrowanych w BUSC nie musi odpowiadać kolejności tych zdarzeń. Tym samym – aby nie komplikować pracy urzędnikom - nie ma wymagania wprowadzania aktów w kolejności zgodnej z chronologią zdarzeń (tj. akt urodzenia -> akty ślubu – może być ich kilka -> akt zgonu).
Jak tłumaczy, z uwagi na to walidacja danych wprowadzanych do BUSC została zmieniona z tzw. twardej walidacji (w przypadku wykrycia potencjalnego błędu danych nie zezwala na ukończenie operacji) na walidację miękką (w przypadku wykrycia potencjalnego błędu danych wyświetla komunikat ostrzegawczy i to użytkownik decyduje, czy operację należy zatwierdzić czy anulować). Tak też jest w przypadku aktu małżeństwa.
Sytuację „podwójnego małżeństwa” opisaliśmy tutaj
Bigamia z urzędu. Wadliwy system zapisał akt ślubu dwa razy – pisze czytelniczka- Specjalnie na potrzeby tej sytuacji na środowisku testowym uruchomiliśmy wersję systemu, która obowiązywała 18 i 19 sierpnia 2015 roku (była to wersja 1.6.5.9) i przeprowadziliśmy symulację takiego zdarzenia – mówi Piotr Mierzwiński.
Jak dodaje, jednoznacznie wynika z niej, że system zachował się prawidłowo:
- jeśli na projekcie aktu podany by był zły stan cywilny (np. żonaty) to system blokuje twardą walidacją – (zrzut ekranu poniżej - Sporządzanie projektu aktu małżeństwa 1)
Na czerwono zaznaczony jest komunikat systemu: DANE MĘŻCZYZNY NIEPRAWIDŁOWY STAN CYWILNY- jeśli tworzone były 2 projekty aktów dla tych samych osób z takim samym stanem cywilnym (kawaler/panna), to system zasygnalizował to miękką walidacją (zrzut z ekranu poniżej - Sporządzanie projektu aktu małżeństwa 2), która nie blokuje procesu zgodnie z założeniami.
W okienku wyświetla się komunikat: W BAZIE ZNALEZIONO AKTY DLA OSÓRB O PODOBNYCH DANYCH. CZY MIMO TO CHCESZ ZAAKCEPTOWAĆ POJEKT AKTU? ZAAKCEPTUJ/ANULUJ- jeśli akt zostałby mimo wszystko sporządzony, to w momencie aktualizacji PESEL pojawi się błąd (zrzut z ekranu poniżej - Sporządzanie projektu aktu małżeństwa 3).
Na czerwono zaznaczony jest komunikat systemu: OSOBA JEST JUŻ W ZWIĄZKU Z PODANYM WSPÓŁMAŁŻONKIEM. AKTUALIZACJA REJESTRU PESEL NIE POWIODŁA SIĘ. PONÓW AKTUALIZACJĘ.Oznacza to, że urzędnik otrzymał z systemu odpowiednią informację i kontynuował pracę nad tworzeniem drugiego aktu, aż do momentu wstrzymania jego pracy przez twardą walidację związaną z próbą ponownej aktualizacji rejestru PESEL.
- Rozumiemy rozgoryczenie czytelniczki oraz stres urzędnika. Jednak – jak już wspominałem – sytuacja jest związana tylko z błędem ludzkim, nie zaś z wadą Systemu Rejestrów Państwowych - podkreśla Piotr Mierzwiński.
kkż/
Serwis Samorządowy PAP