Janusz Palikot jest najpoważniejszym kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Lublina. - Tylko on jest w stanie podjąć walkę o zwycięstwo z kandydatem PiS Andrzejem Pruszkowskim - mówią w PO. - Lublin idzie naprzód, ale zbyt wolno. Nie stać nas na to - tłumaczy Palikot. Prezydent Pruszkowski milczy - pisze Jacek Brzuszkiewicz na łamach "Gazety Wyborczej Lublin".
Władze regionalne lubelskiej PO chcą wyłonić kandydata na prezydenta Lublina już w pierwszej połowie stycznia, by dobrze przygotować się do zaplanowanych na jesień 2006 r. wyborów samorządowych. W Lublinie chcą mieć prezydenta i większość w Radzie Miasta.
Od kilku dni coraz głośniej mówi się o kandydaturze lidera lubelskiej Platformy, posła Janusza Palikota.
- Lublin potrzebuje kandydata na fotel prezydenta takiego formatu jak Janusz Palikot. Uważam, że tylko on jest w stanie podjąć skuteczną walkę o fotel prezydenta z kandydatem PiS, którym będzie zapewne Andrzej Pruszkowski - mówi Piotr Czubiński, burmistrz Kraśnika i sekretarz lubelskiej PO.
Rzecznik ratusza Tomasz Rakowski wieczorem przesłał w tej sprawie SMS-a z wypowiedzią Pruszkowskiego następującej treści: "Na razie to jedynie fakt medialny, nie ma więc powodu do komentarza".
Jeśli wystartuję, zostanę prezydentem
Jacek Brzuszkiewicz: W PO coraz częściej słychać opinię, że to Pan powinien wystartować w wyborach prezydenckich.
Janusz Palikot: To jeden z wielu scenariuszy, który bierzemy pod uwagę. Rozważają go zarówno władze regionalne partii, jak i ja osobiście. Na dzień dzisiejszy nic nie jest przesądzone. Oficjalna decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu dwóch pierwszych tygodni stycznia. Tak wcześnie, bo tylko skuteczna kampania, z dobrym kandydatem, zapewni nam zwycięstwo.
Dlaczego Pan chce zostać prezydentem Lublina?
- Odpowiadając na to pytanie, zacznę od oceny rządów Andrzeja Pruszkowskiego. Okres jego siedmioletnich rządów nie był zły dla Lublina. Jednak miasto zmienia się zbyt wolno, wolniej niż inne podobne ośrodki. W tym miejscu trzeba zadać pytanie, czy Lublin stać na rozwój w tym tempie. Gdybym został prezydentem, Lublin rozwijałby się szybciej.
Co by Pan zmienił?
- Na wstępie to, co odczuwamy najbardziej, czyli organizację Urzędu Miasta. Magistrat musi być bardziej funkcjonalny, nowoczesny. Urzędnicy muszą szybciej i sprawniej podejmować decyzje. Muszą zrozumieć, że to oni są dla mieszkańców, a nie na odwrót.
A gdyby Pan przegrał?
- Nie przewiduję takiej ewentualności. Jeśli wystartuję w wyborach, to je wygram.
Jacek Brzuszkiewicz