Wiceprezydent Maciej Lisicki spotkał się we wtorek z gdańskimi przedsiębiorcami w sprawie podwyżki czynszów gminnych lokali. Kompromisu nie ma.Prezydent Gdańska podpisał w lipcu zarządzenie, które podzieliło miasto na dwie strefy: prestiżu i resztę gminy - pisze "Gazeta". Od grudnia opłata za m kw. na reprezentacyjnych ulicach miasta wyniesie 88,91 zł (było maks. 29,70). W pozostałej części najemcy zapłacą 28,75 zł za m kw. (plus 22 proc. VAT-u). Nowe ceny ustalono na podstawie badań rynku.
Od tygodni kupcy, restauratorzy i rzemieślnicy protestują. Dlatego wczoraj klub radnych PiS zorganizował w Nowym Ratuszu spotkanie przedsiębiorców z Maciejem Lisickim, wiceprezydentem ds. gospodarki komunalnej. Zjawiło się 120 osób.
Podwyżki przestraszyli się też sami radni. Wczoraj komisja polityki gospodarczej i morskiej przegłosowała wniosek Piotra Dzika z PO o wprowadzeniu 40 proc. zniżki na gastronomię oraz rozciągnięcie jej na całe miasto (dotychczas obowiązywała 25-proc. zniżka dla lokali czynnych do godziny 24 i tylko w strefie prestiżu). Jeśli prezydent się zgodzi, uchwała trafi na październikową sesję.
- To już nie ma znaczenia. Traktuje się nas arogancko, a uchwala o podwyżce jest wadliwa prawnie. Radni uchwalili wzrost cen, ale bez kwot. Te ustalono w zarządzeniu - mówi Jerzy Kowalski, prezes Pomorskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Decyzja prezydenta narusza zasady równego traktowania podmiotów. Sąd powinien ją unieważnić.
Katarzyna Włodkowska
Źródło:
"Gazeta Wyborcza Trójmiasto"