W łódzkim magistracie zawrzało, kiedy do urzędników dotarła informacja, że posesje i chodniki w mieście sprzątają osoby zatrudnione nielegalnie - czytamy w "Gazecie Wyborczej"
W łódzkim magistracie zawrzało, kiedy do urzędników dotarła informacja, że posesje i chodniki w mieście sprzątają osoby zatrudnione nielegalnie - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Zarządzono kontrolę, a radni lewicy ostrzegają: - To prawdopodobnie dopiero wierzchołek góry lodowej.
Dyrektor OAZiS Zbigniew Sobczak zaprzecza stawianym zarzutom. - Nie obawiam się wyników kontroli, bo nie zatrudniam nikogo na czarno, a zlecenia zdobyłem zgodnie z prawem - mówi - Moim zdaniem ta cała afera to próba zepsucia opinii mojej firmie przed przetargiem na sprzątanie Łodzi przez trzy lata.
W łódzkim magistracie zawrzało, kiedy do urzędników dotarła informacja, że posesje i chodniki w mieście sprzątają osoby zatrudnione nielegalnie - czytamy w "Gazecie Wyborczej"
W łódzkim magistracie zawrzało, kiedy do urzędników dotarła informacja, że posesje i chodniki w mieście sprzątają osoby zatrudnione nielegalnie - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Zarządzono kontrolę, a radni lewicy ostrzegają: - To prawdopodobnie dopiero wierzchołek góry lodowej.
Dyrektor OAZiS Zbigniew Sobczak zaprzecza stawianym zarzutom. - Nie obawiam się wyników kontroli, bo nie zatrudniam nikogo na czarno, a zlecenia zdobyłem zgodnie z prawem - mówi - Moim zdaniem ta cała afera to próba zepsucia opinii mojej firmie przed przetargiem na sprzątanie Łodzi przez trzy lata.
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.