Grupa oświęcimian chce doprowadzić do przeprowadzenia referendum w sprawie połączenia gminy wiejskiej Oświęcim i miasta Oświęcimia w jeden organizm. Rzecznik magistratu Katarzyna Kwiecień powiedziała w czwartek, że zawiadomienie o inicjatywie wpłynęło do prezydenta Oświęcimia Janusza Marszałka.
Sekretarz miasta Marta Pieczka powiedziała, że grupa inicjatywna wystąpiła o podanie liczby mieszkańców uprawnionych do głosowania. By zwolennicy plebiscytu mogli wystąpić do rady miejskiej o jego przeprowadzenie, wniosek musi poprzeć w ciągu najbliższych 60 dni co najmniej 10 procent uprawnionych. Z informacji sekretarz miasta wynika, że jest to około 3,4 tysiąca osób.
Grupa inicjatywna, której przedstawicielem jest oświęcimianka Jolanta Szostek, wskazuje na korzyści płynące z połączenia odrębnych obecnie organizmów. Wśród nich wymienia: zwiększenie możliwości pozyskiwania pieniędzy na inwestycje z funduszy europejskich, usunięcie niejasności w nazewnictwie, a przede wszystkim wyższe o 5 procent dochody z podatków dochodowego od osób fizycznych, co da dodatkowe 15,5 miliona złotych z budżetu państwa w ciągu 5 lat.
Prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek powiedział, że początkowo był niechętny pomysłowi. Twierdził, że połączony samorząd będzie miał więcej zadań. Z czasem jednak - jak powiedział - przekonał się, że połączenie może być pożyteczne.
Przeciwne połączeniu są władze gminy wiejskiej Oświęcim. Wójt Andrzej Bibrzycki powiedział w czwartek dziennikarzowi PAP, że "chyli czoła przed inicjatywą nie swoich mieszkańców, lecz hucpy politycznej nie będzie uprawiał". "Miasto nigdy nie zrozumie problemów wsi. Miasto kumuluje wszystkie fundusze, co będzie niekorzystne dla rejonów wokół niego" - dodał.
Gmina wiejska Oświęcim zrzesza sołectwa położone wokół miasta, w tym między innymi Brzezinkę, na terenie której znajduje się były niemiecki obóz Auschwitz II - Birkenau. (PAP)