Pomysł ubiegania się o przywrócenie utraconych blisko półtora wieku temu praw miejskich zrodził się w Mstowie, siedzibie podczęstochowskiej gminy - czytamy w "Polsce Dzienniku Zachodnim".
- Na razie całą sprawę rozważamy z radnymi - tonuje nieco sprawę wójt gminy Zbigniew Wawrzyniak. - Wiemy, że znaczącym argumentem w ubieganiu się o prawa miejskie byłby zachowany tradycyjny układ urbanistyczny Mstowa z centralnym rynkiem. Spełnialibyśmy też normy demograficzne. Musimy jednak dokładnie sprawdzić, jakie korzyści osiągnęlibyśmy jako miasto i co byśmy stracili. Do wystosowania oficjalnego wniosku jeszcze daleko - dodaje.
Piotr Piesik
Źródło: "Polska Dziennik Zachodni"
/aba/