Z nieuzasadnioną nierównością płac ma do czynienia każdy z nas, samorządowców. Tak było, jest i będzie - pisze do nas czytelnik. Zapraszamy do ankiety
Każdy z nas, samorządowców, ma do czynienia z nieuzasadnioną nierównością płac. Tak było jest i będzie - pisze do nas czytelnik. Zapraszamy do ankiety.
Zdaniem większości respondentów, którzy przed dwoma laty wzięli udział w ankiecie Serwisu Samorządowego PAP (56 proc.), podwyżki w urzędach samorządowych zależą głównie od znajomości. Jedynie co piąty uczestnik badania (19 proc.) na pytanie, co wpływa na wysokość zarobków w urzędzie, w którym pracuje, odpowiedział, że kompetencje.
„Tak było jest i będzie, każdy z nas (samorządowców) ma z tym do czynienia, no przecież po udanej kampanii należy się dobre miejsce pracy i odpowiednia gratyfikacja dla kolegi lub koleżanki, którzy wspierali, jak tylko mogli, czyż nie?" - pisze czytelnik.
„A do sądu to chyba pójdzie tylko ktoś, kto postrada zmysły. Bo naprawdę, to możemy tylko sobie poprzeklinać i udawać, że nic nie wiemy" - dodaje.
Państwowa Inspekcja Pracy podkreśla tymczasem, że pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za tę samą pracę. W przeciwnym razie mogą ubiegać się o odszkodowanie.
Jak wskazuje PIP, praca o jednakowej wartości, to taka, której wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych (potwierdzonych dokumentami) lub praktyki i doświadczenia zawodowego, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.
Jednak nawet te okoliczności nie są rozstrzygające. W razie zróżnicowania wynagrodzenia pracodawca musi udowodnić, że kierował się obiektywnymi powodami. Jeżeli powoła się na różne kwalifikacje zawodowe i staż pracy, musi wykazać, że miały one znaczenie przy wykonywaniu zadań powierzonych pracownikom.
A czy nieuzasadnione różnice w wynagrodzeniu pracowników występują w Państwa urzędzie? Zapraszamy do ankiety (w prawym górnym rogu).
/kic/Serwis Samorządowy PAP