„To samorządy mają pieniądze, programy, żeby temu zjawisku przeciwdziałać” – mówi o przemocy wobec kobiet Joanna Piotrowska, prezeska Fundacji Feminoteka
„To samorządy mają pieniądze, programy, żeby temu zjawisku przeciwdziałać, żeby z nim walczyć” – mówi o przemocy wobec kobiet i dziewcząt Joanna Piotrowska, prezeska Fundacji Feminoteka. Fundacja od 2013 r. prowadzi i koordynuje w Polsce akcję "Nazywam się Miliard".
W Walentynki, 14 lutego ok. 100 osób tańczyło w Warszawie protestując przeciwko przemocy wobec kobiet i dziewcząt w ramach tej akcji, która odbywa się w 200 krajach świata. W tym roku happening zorganizowany był pod hasłem "Lokalnie i solidarnie przeciwko przemocy wobec kobiet i dziewczyn".
„Lokalnie, bo wiemy, że te lokalne działania są najbardziej skuteczne. To samorządy mają pieniądze, programy, żeby temu zjawisku przeciwdziałać, żeby z nim walczyć. Solidarnie, żeby wesprzeć te kobiety, które doświadczają przemocy i wesprzeć też małe miejscowości, w których jest najtrudniej znaleźć pomoc i ujawnić się po prostu, że doświadczyło się przemocy" – podkreśliła Joanna Piotrowska, prezeska Fundacji Feminoteka.
Z danych Fundacji wynika, że rocznie 800 tys. kobiet w Polsce doświadcza przemocy, ok. 150 zostaje zamordowanych w wyniku przemocy domowej.
Z kontroli NIK (za lata 2012-2014) wynika, że środki przeznaczane przez gminy na przeciwdziałanie przemocy są jednak niedoszacowane.
„Zaewidencjonowane wydatki skontrolowanych jednostek na przeciwdziałanie przemocy w rodzinie wynosiły rocznie około 3,5 mln zł, podczas gdy ich rzeczywista wysokość oszacowana na potrzeby NIK kształtowała się na poziomie ok. 66 mln zł rocznie” – wynika z raportu NIK.
NIK wskazał, że działania podejmowane w gminach i powiatach na rzecz ofiar przemocy domowej nadal są mało skuteczne, aby doprowadzić do trwałego ustania przemocy.
„Interdyscyplinarne działania służące udzielaniu pomocy osobom doświadczającym przemocy domowej poprawiają sytuację większości osób, uczestniczących w procedurze "Niebieskie Karty", ale brakuje możliwości odizolowania sprawców przemocy od osób krzywdzonych a pomoc specjalistyczna jest niewystarczająca” – wynikało z raportu NIK dot. pomocy osobom dotkniętym przemocą domową.
NIK zwróciła uwagę, że „pomoc specjalistyczna dla osób doświadczających przemocy nie była dostępna w pełnym zakresie”. Zapewniano jedynie poradnictwo socjalne, a poradnictwo prawne i psychologiczne funkcjonowało w 20 z 24 skontrolowanych ośrodków. Tylko w 14 ośrodkach zatrudnieni byli specjaliści w zakresie poradnictwa rodzinnego, a w siedmiu specjaliści z zakresu pracy z dziećmi.
amk/