Premier przekonująco uzasadnił, dlaczego wprowadził zarząd komisaryczny w gminie Rakszawa w woj. podkarpackim, i powołał, działającego do dziś, komisarza rządowego - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Orzeczenie opisuje Danuta Frey na łamach "Rzeczpospolitej".
Zarząd komisaryczny ustanowił w 2004 r. premier Belka. Odpowiadając na skargę wójta gminy w tej sprawie, premier Marcinkiewicz podtrzymał to rozstrzygnięcie.
Zapadło ono, gdy Regionalna Izba Obrachunkowa zauważyła zagrożenie dla finansów gminy wskutek przekroczenia 60 proc. wskaźnika dopuszczalnego zadłużenia. Wójt Rakszawy Jan Wilczek przyznał, że wydatki były wysokie, ale dzięki nim gmina zyskała pełną infrastrukturę: wodociągi, gaz, kanalizację. Przedstawił też program naprawczy. Nie znalazł on jednak uznania u wojewody podkarpackiego.
W tej sytuacji prezes RM upoważnił wojewodę do przedstawienia odpowiednich wniosków ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, a minister wystąpił do premiera o zawieszenie organów gminy i ustanowienie zarządu komisarycznego.
WSA w Warszawie, do którego poskarżył się wójt, uchylił rozstrzygnięcie premiera ze względów proceduralnych. Uznał, że prezes RM nie mógł scedować na wojewodę swoich kompetencji do prowadzenia postępowania o ustanowienie zarządu komisarycznego.
Wyrok WSA uchylił Naczelny Sąd Administracyjny. Przekazał ponownie sprawę sądowi pierwszej instancji i stwierdził przy tym, że we wstępnej fazie premier mógł prowadzić postępowanie nadzorcze za pośrednictwem wojewody. Nie badał natomiast w ogóle przesłanek ustanowienia zarządu komisarycznego, pozostawiwszy to do rozstrzygnięcia przez WSA.
Podczas kolejnej rozprawy w tym sądzie pełnomocnicy wójta argumentowali, że nie została spełniona żadna z trzech przesłanek wymienionych w ustawie o samorządzie gminnym.
Prezes RM oparł rozstrzygnięcie nadzorcze na projekcie budżetu, a nie samym budżecie, w którym z deficytu 1,2 mln zł zrobiło się 1,5 mln zł nadwyżki. Nie naruszono też zasad gospodarki finansowej.
Pełnomocnik premiera replikował, iż premier ma dokumenty potwierdzające, że finanse gminy nie były należycie prowadzone, a z kontroli RIO wynikało, że ów stan się przedłużał. WSA podzielił ocenę premiera i oddalił skargę wójta.
Wieloetapowe postępowanie nadzorcze było prowadzone prawidłowo - stwierdził. Prezes RM przekonująco uzasadnił brak skuteczności organów gminy oraz widoków na poprawę sytuacji.
Wyrok (sygn. II SA 141/06) jest nieprawomocny. Pełnomocnicy wójta zapowiedzieli skargę kasacyjną do NSA. Zbliżają się jednak nowe wybory samorządowe, a wtedy obecnego komisarza rządowego zastąpi nowo wybrany wójt.
Informacji, ile funkcjonuje w tej chwili zarządów komisarycznych w gminach, nie udało nam się niestety uzyskać ani w Kancelarii Premiera, ani w MSWiA.
Danuta Frey