Zastąpienie kas chorych Narodowym Funduszem Zdrowia nie przyniosło poprawy ani pacjentom, ani płatnikowi, ani służbie zdrowia - oceniła Najwyższa Izba Kontroli po zbadaniu przygotowania oraz pierwszego roku funkcjonowania NFZ, który zaczął działać 1 kwietnia 2003 r. NIK uznała, że przy tym przedsięwzięciu wydano z naruszeniem prawa ponad 9 mld zł.
"Utworzenie Narodowego Funduszu Zdrowia nie było dobrze przygotowane i przebiegało w sposób chaotyczny" - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie wiceprezes NIK Piotr Kownacki. Jego zdaniem, odpowiedzialność za taki stan rzeczy spada przede wszystkim na ministra zdrowia.
NIK uważa, że w pierwszym roku funkcjonowania NFZ, mimo zapowiedzi polityków o mającej nastąpić poprawie, sytuacja nie zmieniła się na lepsze dla żadnego z uczestników systemu ochrony zdrowia; m.in. nie poprawiła się dostępność pacjentów do świadczeń zdrowotnych i nie zostały ujednolicone koszty świadczeń dla zakładów opieki zdrowotnej (zoz). Jak powiedział Kownacki, w jednym oddziale NFZ różnice w kosztach tych samych świadczeń sięgały nawet kilkudziesięciu procent.
NIK stwierdziła, że szereg nieprawidłowości popełniono na etapie przygotowywania utworzenia NFZ. Na przykład z budżetu państwa wydano niegospodarnie 284,4 tys. zł na umowy z 26 osobami, które miały wykonać m.in. opracowanie projektów ustawy o NFZ oraz rozporządzeń. Nie dość, że zlecono te prace osobom fizycznym, mimo że zadaniem tym miało zajmować się specjalnie utworzone do tego biuro zatrudniające 12 pracowników oraz pracownicy Ministerstwa Zdrowia, to kontrolerzy NIK nie natrafili na ślady wykonania zleconych prac.
Nie tylko biuro zlecało rozmaite opracowania i analizy - także Ministerstwo Zdrowia zawarło takie umowy z 81 osobami o wartości ponad 700 tys. zł. Zdarzyły się przypadki, że biuro i ministerstwo zawierały umowy o wykonanie prac, które już zostały wykonane.
Izba stwierdziła wiele naruszeń ustawy. Np. Narodowy Fundusz Zdrowia przez ponad trzy miesiące prowadził działalność z naruszeniem prawa, bowiem nie miał wymaganego ustawą planu finansowego. NIK nie ma wątpliwości, że resort miał dużo czasu, by opracować plan finansowy zgodnie z prawem. Według Ministerstwa Zdrowia plan został natomiast przygotowany w możliwie najkrótszym terminie, ze względu na konieczność weryfikacji wielu danych.
Efektem zaniechania w ustaleniu planu finansowego było, zdaniem NIK, poniesienie innych, niż planowane, kosztów niektórych świadczeń opieki zdrowotnej.
NIK nie ma wątpliwości, że minister zdrowia zmusił NFZ do naruszenia ustawy podpisując porozumienie z lekarzami rodzinnymi zrzeszonymi w tzw. Porozumieniu Zielonogórskim. Po podpisaniu porozumienia nie doprowadził do nowelizacji ustawy, tak, by realizacja zapisów porozumienia była zgodna z prawem.
Porozumienie podpisał ówczesny minister zdrowia Leszek Sikorski po tym, jak znaczna część lekarzy zamknęła gabinety w proteście przeciwko propozycjom Funduszu. "Warto pamiętać, kiedy podpisywałem to porozumienie i to, że doprowadziło do otwarcia gabinetów" - powiedział PAP Sikorski. Zapewnił, że podpisywał je, znając stanowisko Funduszu w tej sprawie. Sikorski przypomniał, że wkrótce potem Trybunał Konstytucyjny uchylił ustawę o Funduszu i w związku z tym przystąpił do prac nad projektem nowej ustawy. Stara ustawa obowiązywała jednak do końca 2004 roku.
Choć ustawa nałożyła na zakłady opieki zdrowotnej obowiązek prowadzenia list oczekujących na deficytowe świadczenia zdrowotne, placówki nie wywiązały się z niego.
NIK ustaliła, że placówki medyczne, choć należne im pieniądze z kontraktów otrzymywały w niektórych przypadkach po terminie, nie występowały do NFZ o należne im odsetki karne. Ponadto wiele z nich przez kilka miesięcy nie przekazywało wymaganych sprawozdań z realizacji kontraktu; Fundusz natomiast nie bacząc na to, przelewał im pieniądze. Jak zaznaczył dyrektor departamentu pracy, spraw socjalnych i zdrowia w NIK Lech Rejnus, sytuacja ta poprawiła się po kilku miesiącach.
Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z byłym ministrem zdrowia Mariuszem Łapińskim - pomysłodawcą utworzenia NFZ oraz osobą odpowiedzialną za przygotowania do tej reformy.
Kontrolę przeprowadzono w Ministerstwie Zdrowia, centrali oraz 12 oddziałach wojewódzkich NFZ, a także 36 zoz-ach, obejmując nią lata 2003-2004. (PAP)