W następnym tygodniu rząd przyjmie projekt ustawy ws. reformy edukacji. Reforma jest potrzebna i dobrze przygotowana - mówi Beata Szydło
Premier Beata Szydło podczas sejmowej debaty nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla szefowej MEN Anny Zalewskiej zapowiedziała, że w następnym tygodniu rząd przyjmie projekt ustawy ws. reformy edukacji.
Zapewniała, że reforma jest potrzebna i dobrze przygotowana.
Premier podkreślała, że rząd jest zdeterminowany, żeby realizować podjęte zobowiązania. "Oczekują tego Polacy, zasługuje na to Polska" - dodała szefowa rządu.
Mówiła, że Polska musi być państwem rządzonym przez obywateli i dla obywateli, a nie dla "wąskich elit". "Polska musi być państwem, które gwarantuje obywatelom godne życie, bezpieczeństwo, możliwość realizacji marzeń i ambicji. I właśnie w to wpisuje się proponowana przez panią minister Annę Zalewską, przez rząd PiS, reforma edukacji - reforma, której polska szkoła po prostu potrzebuje" - oświadczyła premier.
"Polska szkoła (...) potrzebuje reformy systemowej, a więc przywracamy ośmioletnią szkołę podstawową i czteroletnie liceum; potrzebuje reformy programowej, ale też dzięki tej reformie odpowiednie znaczenie będzie miała w tej chwili szkoła zawodowa i wykształcenie techniczne" - wskazywała Szydło.
Zapewniała, że rząd ma pieniądze na planowaną reformę, a także propozycje dla nauczycieli gimnazjów. Przyznała, że jest to jedna z najtrudniejszych reform.
"Od jej powodzenia, nie boję się tego powiedzieć, zależy przyszłość naszej ojczyzny" - oceniła szefowa rządu.
Według niej, krytycy reformy powinni zadać sobie pytanie, czy obecny system edukacji daje i gwarantuje takie wykształcenie młodym obywatelom, że w przyszłości będą mogli na równi konkurować ze swoimi rówieśnikami z krajów najszybciej i najlepiej rozwijających się, że będą mogli realizować swoje ambitne plany, że będą mieli poczucie tego, że wykształcenie, które zdobyli rzeczywiście jest takim, które gwarantuje im godne życie.
"Muszą sobie odpowiedzieć czy obecny system gwarantuje, żebyśmy byli państwem nowoczesnym, odważnie i skutecznie przeciwstawiającym się wyzwaniom współczesności" - dodała Szydło.
"Czy wreszcie nie jest naszym obowiązkiem stawiać sobie pytanie o rolę szkoły, rolę edukacji w budowaniu naszej tożsamości, tożsamości naszej wspólnoty; szkoły jako gwaranta trwałości tych wartości i wzorców, które przejęliśmy od naszych przodków?" - pytała premier.
Apelowała do polityków, samorządowców i związkowców, by nie straszyli Polaków reformą edukacji. "Nie straszcie nauczycieli, nie straszcie uczniów, nie straszcie wreszcie rodziców. To jest reforma dobrze przygotowana, która będzie perfekcyjnie przeprowadzona" – zapewniła.
Według niej, szkoła jest tym miejscem, gdzie nie powinno być polityki. "Powinna być wiedza, powinna być mądrość, powinno być zrozumienie i wyrozumiałość. Powinna być wreszcie troska i wsparcie dla młodego pokolenia Polaków.
Zwracając się do posłów opozycji przyznała, że mają prawo chcieć odwołania minister edukacji, jednak - jak dodała - odnosi wrażenie, że wniosek o wotum nieufności wobec minister Zalewskiej "ma być po raz kolejny narzędziem, swoistą maczugą do okładania rządzących, którą chcecie wykorzystać w takiej oto właśnie walce politycznej".
Według niej, nie ma w tym wniosku konkretów, nie ma dobrej woli, nie ma troski o ucznia, o edukację.
Zarzuciła też opozycji, że "polityczne awanturnictwo polegające na wszczynaniu nieustannych i bezproduktywnych konfliktów politycznych" i "donoszenie na Polskę za granicą".
Mówiąc o osiągnięciach minister Zalewskiej premier wymieniła m.in. waloryzację wynagrodzeń dla nauczycieli, zwiększenie środków na doskonalenie zawodowe nauczycieli, likwidację tzw. godzin karcianych, plan informatyzacji szkół, uszczelnienie systemu dotowania szkół, wprowadzenie możliwości wglądu do prac egzaminacyjnych i możliwość odwoływania się w sprawie wyników maturalnych.
Premier zaznaczyła, że przez lata było przyzwolenie na likwidację szkół, szczególnie w małych miejscowościach. "Pani minister Zalewska zmieniła tę sytuację" - podkreśliła.
Jako "ogromny sukces" Zalewskiej szefowa rządu oceniła też reformę w sprawie obniżenia wieku szkolnego. "Polscy rodzice odzyskali prawo decydowania o swoich dzieciach, odzyskali prawo decydowania kiedy ich dzieci mają pójść do szkoły" - powiedziała szefowa rządu.
Przekonywała, że Anna Zalewska jest przykładem polityka, który w swoim postępowaniu kieruje się interesem wspólnoty, rozumie politykę jako służbę i działania na rzecz dobra wspólnego.
Ostaecznie Sejm nie zgodził się na odwołanie minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej. Posłowie w piątkowym głosowaniu odrzucili wniosek PO w tej sprawie.
Do odwołania minister edukacji niezbędnych było 231 głosów. Wniosek o wotum nieufności poparło 168 posłów, z klubów: PO, Nowoczesnej i PSL oraz koła ED. Przeciw zagłosowało 253 posłów, w tym cały PiS, większość klubu Kukiz’15 oraz koło WiS. Od głosu wstrzymało się 11 posłów z Kukiz’15.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
wk/Serwis Samorządowy PAP