Dodatkowe zajęcia dla uczniów powracających do szkół mają ruszyć jeszcze w czerwcu – zakłada projekt rozporządzenia w tej sprawie. Czy nie lepiej na spokojnie ruszyć we wrześniu? – pytali w MEiN samorządowcy.
W parlamencie trwają jeszcze prace nad tzw. ustawą covidową, która zakłada m.in. zwiększenie rezerwy subwencji oświatowej o 187 mln zł z przeznaczeniem na zajęcia wspomagające. W czwartek Senat przyjął poprawkę do ustawy, w myśl której rezerwa miałaby wzrosnąć o 280 mln zł. To sprawia, że nowela musi jeszcze raz trafić do Sejmu.
Ministerstwo Edukacji i Nauki ma już jednak przygotowany projekt rozporządzenia, który reguluje zasady, na jakich pieniądze miałyby trafiać do szkół.
Projekt zakłada, że w zajęciach wspomagających będą mogli uczestniczyć uczniowie klas IV-VIII szkoły podstawowej oraz wszystkich klas wskazanych powyżej szkół ponadpodstawowych.
Każda szkoła będzie miała do dyspozycji maksymalnie pulę godzin stanowiącą iloczyn liczby oddziałów szkolnych (wynikającej z danych systemu informacji oświatowej według stanu na 31 marca 2021 r.) oraz liczby godzin (10 godzin) przypadającej na oddział (przeliczeniowo).
Zajęcia wspomagające będą mogły być organizowane w grupach oddziałowych (ewentualnie grupach międzyoddziałowych lub międzyklasowych) liczących co najmniej 10 uczniów (5 uczniów w szkołach liczących mniej niż 60 uczniów, a w szkołach podstawowych, w których nauczanie jest organizowane w klasach łączonych – bez tego limitu).
Udział uczniów w zajęciach wspomagających nie będzie obowiązkowy. Zajęcia będą organizowane dla chętnych uczniów.
Projektowane w rozporządzeniu rozwiązania zakładają elastyczność co do wyboru przedmiotów, z których będą organizowane zajęcia wspomagające, oraz planu i sposobu organizacji tych zajęć w szkołach. Decyzję w tym zakresie podejmie dyrektor szkoły w uzgodnieniu z radą pedagogiczną.
Dyrektorzy szkół będą mogli organizować zajęcia wspomagające w dwóch okresach: od 31 maja 2021 r. do 24 czerwca 2021 r. i od 2 września 2021 r. do 22 grudnia 2021 r. MEiN proponuje, aby tygodniowa liczba zajęć wspomagających organizowanych w szkole nie była wyższa niż liczba oddziałów w szkole.
Aby zorganizować zajęcia wspomagające w szkole publicznej prowadzonej przez jednostkę samorządu terytorialnego lub właściwego ministra w okresie od 31 maja 2021 r. do 24 czerwca 2021 r., dyrektor szkoły musi złożyć do właściwego wójta, burmistrza lub prezydenta miasta do 1 czerwca 2021 r. informację o zajęciach wspomagających zaplanowanych do realizacji w tym okresie.
W przypadku organizowania zajęć wspomagających od 2 września 2021 r. do 22 grudnia 2021 r. dyrektor będzie musiał złożyć informację o zajęciach wspomagających zaplanowanych do realizacji w tym okresie do 25 czerwca 2021 r.
Projekt rozporządzenia nie podaje terminów wnioskowania o pieniądze z subwencji przez samorządy; te znajdą się w kryteriach podziału rezerwy subwencji oświatowej.
Informacje składane przez dyrektora szkoły będą zawierały jedynie liczbę godzin zajęć wspomagających zaplanowanych do realizacji oraz listę przedmiotów zaplanowanych do realizacji w ramach tych zajęć.
„Samorządy będą wnioskować o dodatkowe środki poprzez narzędzie, które będzie udostępnione w strefie dla zalogowanych systemu informacji oświatowej. Nad takim narzędziem w tej chwili pracujemy” – poinformował samorządowców Jerzy Jakubczuk, dyrektor departamentu współpracy z samorządem terytorialnym w MEiN. „Tam będą wpisane wszystkie uprawnione szkoły z podaniem liczby oddziałów, więc tylko na poziomie jednostki samorządu będzie potrzeba wpisania przy danej szkole liczby godzin” - wyjaśnił.
Uzyskanie dofinansowania prowadzenia zajęć wspomagających w szkołach niepublicznych oraz szkołach publicznych prowadzonych przez osoby fizyczne lub osoby prawne niebędące jednostkami samorządu terytorialnego będzie odbywało się podobnie jak w przypadku ubiegania się przez niesamorządową szkołę o środki na tzw. 500+ dla nauczycieli. Dyrektor szkoły (dyrektor zespołu szkół lub placówek) będzie odpowiedzialny za organizację zajęć w sposób określony w rozporządzeniu, ale także złoży do gminy lub powiatu (w przypadku dotowanych szkół artystycznych do ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego) jeden lub dwa wnioski o przyznanie dotacji celowej, a następnie ją rozliczy.
„Zdajemy sobie sprawę, że te terminy są dosyć napięte, jeśli chodzi o ten pierwszy termin wnioskowania dotyczący czerwca, ale bardzo nam zależy, żeby te pieniądze trafiły do samorządów jak najszybciej” – podkreślił dyrektor Jerzy Jakubczuk. „Szacujemy, że te środki powinny być przekazane przez ministerstwo finansów około połowy czerwca, tak aby było możliwe przekazanie środków, zwiększenie planów finansowych czy zwiększenie dotacji szkołom nie samorządowym” – zaznaczył.
Podczas dyskusji nad projektem strona samorządowa podnosiła właśnie kwestię tych napiętych terminów. Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor wydziału edukacji w lubelskim magistracie zwracała uwagę, że w myśl projektu samorządy mają wypłacić zwiększoną dotację szkołom niepublicznym do 23 czerwca. "Dotacja musi być wprowadzona uchwałą rady [miasta - PAP]. W czerwcu mamy zaplanowane rady, ale one się zazwyczaj później odbywają, jest absolutorium" - zauważyła i zaapelowała, by przesunąć ten termin na koniec miesiąca, by nie było konieczności zwoływania dodatkowych sesji.
Tomasz Zwoliński, zastępca burmistrza Swarzędza wnioskował z kolei, by cały program przesunąć na wrzesień. "Czy nie lepiej jednak skoncentrować całość tego projektu, tych zajęć dodatkowych, na okresie po wakacjach? Boję się, że tam, gdzie się robi coś w pośpiechu, to po pierwsze jest to robione z mniejsza jakością, a po drugie - myślę, że może powstać mnóstwo błędów" - powiedział. "Czy nie będzie takiej sytuacji, że te zajęcia będą takie trochę na siłę (...), żeby ściągnąć pieniądze do samorządów czy do szkół. Mamy za chwilę okres wakacyjny, jest możliwość przemyślenia pewnych rzeczy i te sprawy można fajnie zorganizować od września do grudnia" - przekonywał.
Wtórowała mu Iwona Waszkiewicz, wiceprezydent Bydgoszczy. "Pamiętajmy, że dwa tygodnie przed zakończeniem roku szkolnego wystawiane są oceny i nikt już o zajęciach poważnie nie myśli, przynajmniej uczniowie na pewno na nie ochoty by nie mieli" - dodała.
"Zanotowaliśmy te uwagi i przedstawimy panu ministrowi. Natomiast chcę podkreślić, że nie jest tak, że to my chcemy z jakiegoś powodu już organizować zajęcia. To był wniosek dyrektorów, by taką możliwość dać teraz" - komentowała wiceminister edukacji Marzena Machałek. "To, co my proponujemy, to tylko danie możliwości skorzystania z tych godzin już teraz, a nie, że muszą one być wykorzystane. To wyjście do samorządów i do szkół z propozycją, a nie próba utrudnienia życia" - zaznaczyła.
aba/