Jeśli nowy wskaźnik spłaty zadłużenia zostanie uchwalony przez parlament w projektowanym kształcie, wiele gmin i powiatów nie będzie mogło się zadłużać, a nawet uchwalić budżetu - pisze "Gazeta Prawna"
Profesor Eugeniusz Ruśkowski, kierownik Katedry Finansów Publicznych i Prawa Finansowego Uniwersytetu w Białymstoku, przyznaje, że co do zasady w myśl projektowanych przepisów ustawy o finansach publicznych, jeśli jednostka za poprzednie trzy lata budżetowe (poprzedzające rok budżetowy) miałaby tzw. deficyt operacyjny, to nie będzie ona mogła dalej się zadłużać.
Dariusz Woźniak, skarbnik powiatu świeckiego, przyznaje z kolei, że problem wynikający z projektowanej ustawy o finansach publicznych jest szeroki.
- Przepisy art. 214 projektowanej ustawy o finansach publicznych nie opierają się wyłącznie na wyniku bieżącym budżetów jednostek, ale idą jeszcze dalej, określając tzw. indywidualne wskaźniki zadłużenia. Rozszerza to w zasadniczy sposób krąg samorządów, które nie tylko nie będą mogły zaciągać nowego długu, lecz także nie będą mogły uchwalić budżetu, nie zaciągając długu - podkreśla Dariusz Woźniak.
Wyjaśnia też, że stanie się tak w jednostkach, w których relacja długu już istniejącego do dochodów ogółem przewyższy indywidualny wskaźnik zadłużenia wyliczony jako średnia arytmetyczna z trzech ostatnich lat zgodnie z wzorem znajdującym się w projekcie nowej ustawy.
Łukasz Zalewski
Źródło: "Gazeta Prawna"
/aba/