Trzeba zakazać samorządom zaciągania długów na okres wykraczający poza kadencję lokalnych władz - uważa poseł Janusz Sanocki.

Parlamentarzysta skierował do ministra finansów interpelację, w której zaproponował złożenie poprawki do ustawy o finansach publicznych zabraniającej zaciągania zobowiązań długoterminowych, których spłata wykracza poza kadencję, w której zobowiązanie zostało zaciągnięte.     

„Jako były samorządowiec, były burmistrz obserwuję z zaniepokojeniem zaciągnie nadmiernych długów przez samorządy gminne - podkreślił Sanocki.

Poseł wyliczył, że władze jednej z gmin w ciągu półtora roku od wyborów zadłużyły gminę do poziomu 62 mln zł (przy dochodach własnych na poziomie 137 mln). „Zadłużenie stanowi już 45 proc. dochodów własnych, a burmistrz planuje zaciągnięcie kolejnego kredytu w wysokości prawie 20 mln (19.9 mln). W sumie zadłużenie przekroczy 82 mln zł co będzie stanowiło 59,4 proc." - podkreślił w interpelacji Sanocki.

Według posła oznacza to, że następcy obecnych władz gminy, nie będą mogli zaciągnąć żadnego kredytu, a jedynie będą musieli spłacać zobowiązania zaciągnięte przez obecne władze.

Zdaniem posła „w ten sposób - nierzetelni samorządowcy zadłużając następne pokolenia i następnych samorządowców, dokonują swego rodzaju oszustwa wyborców pokazując efekty inwestycyjne swoich rządów, ale osiągane kosztem swoich następców".

W odpowiedzi wiceminister finansów Hanna Majszczyk wyjaśniła, że proponowane rozwiązanie zabraniające samorządom zaciągania zobowiązań długoterminowych, których spłata wykracza poza kadencję, w której zobowiązanie zostało zaciągnięte - skutkowałoby ograniczeniem możliwości zaciągania długu przez jednostki samorządu terytorialnego, co mogłoby wpłynąć negatywnie na ich możliwości inwestycyjne oraz absorpcję środków UE.

Majszczyk podkreśliła, że w chwili obecnej resort finansów nie przewiduje wprowadzenia zmiany do ustawy o finansach publicznych zawierającej tego typu rozwiązanie.

mp/Serwis Samorządowy PAP