Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego w ramach oszczędności obcina pieniądze na kulturę i oświatę. Jednocześnie wydaje setki tysięcy złotych na luksusowe auta - informuje „Gazeta Wyborcza"
Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego w ramach oszczędności obcina pieniądze na kulturę i oświatę. Jednocześnie zaś wydaje setki tysięcy złotych na luksusowe auta "na ogólne potrzeby" lub dla "pracowników urzędu"- informuje „Gazeta Wyborcza".
Szukając oszczędności przy projektowaniu budżetu na rok 2012, zarząd województwa zwrócił się z prośbą do dyrektorów departamentów, aby poszukali oszczędności - wyjaśniali urzędnicy z biura prasowego. W efekcie niektórzy pracownicy już stracili, a inni niebawem stracą etaty. Dotyczy to m.in. Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych. Ponure nastroje zapanowały też w Muzeum Warmii i Mazur, gdzie ograniczenie dotacji o 80 tys. zł wymusiło redukcję pięciu etatów.
Takie posunięcia nie podobają się nawet niektórym urzędnikom. - Z jednej strony czytam w "Gazecie", że moje szefostwo szuka oszczędności na kulturze, a z drugiej strony wiem, że wydaje setki tysięcy złotych na zakup luksusowych aut - wyznał wieloletni pracownik urzędu marszałkowskiego. Dodajmy, że urząd marszałkowski ma obecnie ponad 25 pojazdów służbowych, w większości to samochody osobowe.
„Gazeta Wyborcza Olsztyn": Urząd Marszałkowski tnie etaty, a na limuzyny uciułał
zam./kp/