Ubezpieczenie KRUS ustaje w momencie powstania ubezpieczenia w ZUS. Jest to niekorzystne przede wszystkim dla sołtysów, którzy pobierają podatek rolny, a z którymi gminy zawierają umowy cywilnoprawne - mówi senator Marek Konopka. Mogą oni stracić prawo do rolniczego ubezpieczenia
- Ubezpieczenie KRUS ustaje w momencie powstania ubezpieczenia w ZUS. Jest to niekorzystne przede wszystkim dla sołtysów, którzy pobierają podatek rolny, a z którymi gminy zawierają umowy cywilnoprawne - mówi Marek Konopka, senator RP.
Sołtysi, którzy pobierają od mieszkańców lokalne podatki, mogą stracić prawo do rolniczego ubezpieczenia. Gminy zawierają z nimi umowy, od których odprowadzają składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a zgodnie z prawem, nie można łączyć ubezpieczenia w KRUS, w którym są ubezpieczeni rolnicy, i w ZUS. O naświetlenie problemu poprosiliśmy senatora, w którego okręgu wyborczym problem został przez sołtysów zgłoszony.
Panie senatorze, czy sołtysi, którzy pobierają podatki od mieszkańców wsi, wyręczając ich w wypełnaianiu tego obowiązku w urzędzie gminy, będą pozbawieni prawa do ubezpieczenia w KRUS?
- Z tą sprawą zwrócili się do mnie rolnicy z powiatu piskiego, postanowiłem więc się zająć tą sprawą i im pomóc, żeby byli świadomi co może wynikac z podpisani przez nich umów. Zgodnie z prawem, jeżeli dla rolnika wyniknie obowiązek ubezpieczenia w ZUS, to jeżeli chce on wrócić do ubezpieczenia w KRUS, musi najpierw przez trzy lata płacić składkę w ZUS, która jest wyższa. Nawet jeśli nasi sołtysi nie byli poinformowani o tym, że gmina płaciła za nich składki na ZUS, będą musieli ponieść koszty zaległych składek. Jeżeli rolnik jest wyeliminowany z KRUS to składkę ZUS musi zapłacić nawet do 10 lat wstecz. To dosyć niepokojące zjawisko. Złożyłem więc w tej sprawie zapytanie do Ministra Rolnictwa.
Problem sygnalizują sołtysi z Warmii i Mazur, czy dotyczy to całego kraju?
- Myślę, że nie tylko Warmii, ale całego kraju. Podczas debaty na temat składek KRUS w Senacie zadałem pytanie, czy sprawa ta jest znana, a jedna z urzędniczek warszawskiego oddziału KRUS powiedziała, że jest to problem ogólnokrajowy. Według niej umowa-zlecenia skutkuje wygaśnięciem ubezpieczenia w KRUS. Rozmawiałem na ten temat także z senatorami z Wielkopolski, u nich też ten problem się pojawił.
Czy według Pana, to słuszne, że nie można, w sytuacji sołtysów, być jednocześnie ubezpieczonym w ZUS i KRUS?
- Ja nie chcę w tej sprawie polemizować, takie jest obowiązujące prawo. Zgodnie z nim, ubezpieczenie KRUS ustaje w momencie powstania ubezpieczenia w ZUS. Jest to niekorzystne przede wszystkim dla sołtysów, którzy pobierają podatek rolny, a z którymi gminy zawierają umowy cywilnoprawne.
Proszę powiedzieć, czy planowane są działania na rzecz zmiany sytuacji sołtysów pobierających podatki?
- Na razie chciałem powziąć na ten temat rzetelną informację. To dopiero początek działań w tej sprawie. Pana ministra zapytałem czy zawarcie umowy-zlecenia z rolnikiem będącym ubezpieczonym w KRUS skutkuje wyłączeniem go z ubezpieczenia społecznego rolników na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.
A co z pieniędzmi, które zalegają sołtysi ZUS-owi? Często nie mieli oni pojęcia o tym, że gminy ich ubezpieczają, działało to tym bardziej na ich niekorzyść.
- Drugie pytanie, jakie zadałem ministrowi rolnictwa dotyczy działań, jakie zamierza podjąć, kiedy KRUS zacznie nagminnie wyrejestrowywać rolników z ubezpieczenia społecznego rolników, a ZUS - dochodzić swoich należności z odsetkami. Urząd, który wystawia umowę powinien powiadomić o obowiązku zapłacenia ubezpieczenia, wystawić druk. Te urzędy, jak się okazuje, nie informowały o tym, rolnicy więc zostali, niejako wprowadzeni w błąd. Byli nieświadomi tego, że składki ZUS-owskie są za nich odprowadzane.
Podkreślam, że ja nie chcę wywołania sensacji. Dążę do tego, żeby wyeliminować problem, który może zaistnieć i doprowadzić do wyjaśnienia tej sprawy, tak żeby była dla rolników rozwiązana bez obciążania ich.
Dziękuję za rozmowę.
kkż/