Sytuację kluczowych pracowników gminy po wyborach i moment "przekazania władzy" w samorządzie – od strony praktyczniej przybliża Leszek Świętalski
Sytuację kluczowych pracowników gminy po wyborach i moment "przekazania władzy" w samorządzie – od strony praktyczniej przybliża Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP.W rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP Świętalski wyjaśnił, że kadencja ustępującego wójta, burmistrza, prezydenta miasta kończy się wraz ze złożeniem ślubowania przez jego następcę.
Ślubowanie wójta (burmistrza, prezydenta miasta) odbędzie się na pierwszej sesji nowo wybranej rady. Pierwsze obrady zostaną zwołane przez komisarzy wyborczych po 16 listopada. Jak wynika z informacji przekazanych PAP przez delegatury Krajowego Biura Wyborczego, będzie to dzień roboczy między 19 i 23 listopada.
Świętalski zauważył, że "stary wójt" nie przekazuje "nowemu" władzy w ceremoniale. "Żadnego przekazywania faktycznej władzy nie ma. Kultura by nakazywała, żeby na tę sesję, na której nowy wójt składa ślubowanie, zaprosić poprzednika, żeby to się odbyło w jego obecności. Jeżeli mamy do czynienia z pokojowym przekazaniem władzy, to jakąś ceremonię mogą sobie wymyślić, ale prawo tego nie reguluje" – powiedział sekretarz generalny ZGW.
Zwrócił uwagę, że ustępujący wójt musi się rozliczyć z urzędem z narzędzi służbowych: kluczy, telefonu, laptopa, samochodu, itp., ale załatwia się na poziomie służb administracyjnych urzędu. Świętalski, który sam był wieloletnim wójtem, radzi przy tym, by sporządzić odpowiedni protokół zdawczo-odbiorczy sprzętu, aby uniknąć ewentualnych nieporozumień w przyszłości.
Świętalski zaznaczył, że po zmianie na fotelu wójta nie wygasają dotychczasowe upoważnienia i pełnomocnictwa, choć dobrze jest wydawać nowe. "Dobrze jest, kiedy nowa władza wydaje nowe pełnomocnictwa, aby uniknąć sytuacji, że ktoś będzie usiłował odcinać się w przyszłości od jakiejś decyzji, przypisując odpowiedzialność poprzednikowi, na zasadzie +to nie ja, to tamten+" – powiedział sekretarz generalny ZGW.
Zauważył ponadto, że również zastępca wójta powinien mieć odnowiony "mandat". "Zastępca wójta, burmistrza, prezydenta miasta, który jest powoływany zarządzeniem wójta,pełni swoją funkcję do czasu powierzenia jej następcy. Tutaj prawnie wygląda to jednak w taki sposób, że nawet jeżeli jest ten sam wójt i ten sam zastępca, to akt jego powołania musi być odnowiony" - zaznaczył.
Świętalski odniósł się także do pytania, czy wraz ze zmianą wójta następują roszady na stanowiskach sekretarza i skarbnika. WEdług niego bywa różnie, zależy to od kultury następcy. "Jeżeli toczyła się ostra walka wyborcza, to najczęściej ten nowy wójt chce mieć w otoczeniu swoich ludzi do realizacji, jak to się mówi, programu wyborczego. Wtedy wymienia sekretarza" – wyjaśnił.
Zaznaczył, że sekretarz jest obecnie pracownikiem zatrudnionym na umowę o pracę i jego wymiana następuje zgodnie z procedurą określoną w Kodeksie pracy.
Inaczej jest ze skarbnikiem. "Skarbnik jest w pewnym sensie chroniony przez radę i na zmianę skarbnika rada musi wyrazić zgodę. Wójt powiadamia radnych o zamiarze powierzenia tego stanowiska innej osobie. Wtedy, po przegłosowaniu uchwały przez radę, stary skarbnik odchodzi, albo przestaje być skarbnikiem ale pozostaje w zasobach pracowniczych urzędu. Następuje zmiana sposoby zatrudnienia z powołania na zatrudnienie" – wskazał Świętalski.
Według niego, skarbnicy często są powoływani poprzez awans, więc powrót na poprzednie stanowisko jest czymś naturalnym.
Zwrócił uwagę, że przepisy gwarantują powrót do pracy z urlopu bezpłatnego po skończonej kadencji radnemu i wójtowi. Zgodnie z Kodeksem pracy, pracownik pozostający w związku z wyborem na urlopie bezpłatnym ma prawo do powrotu do pracy u pracodawcy, który zatrudniał go w chwili wyboru, na stanowisko równorzędne pod względem wynagrodzenia z poprzednio zajmowanym. Warunkiem jest zgłoszenie swojego powrotu w ciągu siedmiu dni od rozwiązania stosunku pracy z wyboru.
"Dotyczy to pracy w samorządzie. W sektorze prywatnym to już nie obowiązuje, chyba że ustępujący wójt miał taką umowę z pracodawcą i np. odszedł na mocy porozumienia na czas pełnienia funkcji, ale nie jest to warunek" – zaznaczył przedstawiciel ZGW.
kic/