Potwierdzenie podpisu możliwe jest przez wójta jedynie na terenie gminy, w której nie ma ani jednego notariusza
Potwierdzenie podpisu możliwe jest przez wójta jedynie na terenie gminy, w której nie ma ani jednego notariusza.
Taka interpretacja przepisów pojawiła się w związku ze składaniem wniosków o 10-tysięczną rekompensatę za utracone prawo do bezpłatnego węgla. Takie świadczenie przysługuje grupie ponad 235 tys. uprawnionych emerytów i rencistów górniczych, na podstawie obowiązującej od wtorku ustawy.
Ustawa dopuszcza złożenie wniosku i związanego z nim oświadczenia przez pełnomocnika lub za pośrednictwem poczty, co pozwoliłoby – szczególnie osobom starszym lub schorowanym - uniknąć kolejek. Jednak wówczas – jak zaznaczono zarówno w formularzu wniosku, jak i w instrukcji jego wypełniania - zawarte we wniosku dane i podpis osoby uprawnionej muszą być potwierdzone przez notariusza lub urząd gminy. We wniosku i instrukcji nie ma informacji, że takie poświadczenia wydaje jedynie część gmin.
Przedstawiciele śląskich samorządów przyznają, że do urzędów, m.in. w Rudzie Śląskiej, Gliwicach czy Tychach, dzwonią i przychodzą mieszkańcy pytający o możliwość potwierdzenia danych i podpisu przez urzędnika. Niektórzy – taki przypadek był w Rudzie Śląskiej – mówili, że zostali tam skierowani z kopalni, gdzie powiedziano im, że potwierdzony w urzędzie miasta wniosek mogą przesłać pocztą. Urzędy jednak z reguły odmawiają takiego poświadczenia.
Rzeczniczka urzędu w Tychach Ewa Grudniok przytoczyła przepis Prawa o notariacie, zgodnie z którym „minister sprawiedliwości może, w drodze rozporządzenia, upoważnić organy samorządu terytorialnego i banki mające swoją siedzibę w miejscowościach, w których nie ma kancelarii notarialnej, do sporządzania niektórych poświadczeń dokonywanych przez notariusza”. To rozporządzenie z 2007 roku dotyczy jednak innych przypadków niż wnioski o rekompensaty za utracony deputat węglowy.
„Funkcjonowanie na terenie danej gminy chociażby jednej kancelarii notarialnej wyłącza możliwość potwierdzania danych zawartych we wniosku o wypłatę rekompensaty z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla oraz podpisu przez wójta, burmistrza, prezydenta miasta” – wyjaśniła Ewa Grudniok.
W części małych gmin, np. na Podlasiu, poświadczenie własnoręczności podpisu można otrzymać bez problemu. Zapytani urzędnicy wiejskiej gminy Giby, liczącej niespełna 2,9 tys. mieszkańców, odpowiedzieli, że jest możliwość wydania takiego dokumentu. Sprawa załatwiana jest od ręki po wniesieniu ustawowej opłaty skarbowej w wysokości 9 zł od jednej strony.
Natomiast w wiejskiej gminie Miastkowo nie jest wydawane poświadczenie własnoręczności podpisu. Z kolei w gminie Nowinka poinformowano, że w związku ze sprawą deputatów węglowych, gmina jest w trakcie ustalania z radcą prawnym, czy może wydawać dokumenty poświadczające własnoręczność podpisu.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny
woj/