Oleski fotograf Mirosław Dedyk wziął udział w wyprawie Ama Dablam 2009 do Nepalu, której liderem i organizatorem był najlepszy polski himalaista Ryszard Pawłowski
Oleski fotograf Mirosław Dedyk wziął udział w wyprawie Ama Dablam 2009 do Nepalu, której liderem i organizatorem był najlepszy polski himalaista Ryszard Pawłowski.
Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych oraz problemów zdrowotnych, siedmiu z czternastu himalaistów (w tym Oleśnianin) stanęło na wierzchołku Ama Dablam i bezpiecznie wróciło do bazy.
Gratulujemy wszystkim uczestnikom wyprawy!
Ama Dablam (6 856 m.n.p.m.) - szczyt w Nepalu w paśmie Himalajów. Jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w okolicy Mount Everestu. Nazwa Ama Dablam oznacza naszyjnik albo klejnot matki.
Oto relacja i krótki reportaż fotograficzny z wyprawy:
„W Kathmandu w klimatycznym hotelu Marsyangdi Mandala zameldowali się uczestnicy wyprawy przybyli z różnych stron świata -USA, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Czech i oczywiście Polski. Wyprawa zaczęła się mocno ekscytującym lotem do Lukli. Stamtąd wraz z karawaną transportową jaków po sześciu dniach przepięknego trekkingu dotarliśmy do bazy pod Island Peakiem na wys. 5100m n.p.m. Pierwszym celem był Island Peak 6186m -uważany za najładniejszy szczyt trekkingowy w Nepalu- położony tuż przy majestatycznej ścianie Lhotse. Podstawowym celem wejścia na Imjatse (Island Peak) była aklimatyzacja wysokościowa. Już na tym szczycie pierwsi uczestnicy musieli się wycofać ze zdobywania góry z przyczyn zdrowotnych. Po kolejnych kilku dniach wyprawa przeniosła się do bazy pod Ama Dablam i na wys.4400m założyliśmy bazę główną. W kolejnych dniach dwójkowe zespoły przemieszczały sie do obozu I (5700m) rozbitego już na grani. Stamtąd czekała nas mozolna wspinaczka do obozu II (5900 m) i już w rakach (teren skalno lodowy) do obozu III (6300m). Droga granią jest bardzo ciekawa wspinaczkowo (ścianki 6-tkowe) i ekspozycyjnie - do 1300m ściany w dół. Wraz z Szerpą Sonamem pokusiłem sie o wejście na szczyt w stylu alpejskim - bezpośrednio z obozu II (start o 4 rano) ,pomijając obóz III dotarliśmy na szczyt ok. południa ,po czym po zrobieniu zdjęć - mimo kiepskiej pogody zeszliśmy ,a raczej zjechaliśmy, po poręczówkach do obozu II o godz.17.00.Kolejnego dnia w śniegu przez obóz I dotarłem do bazy. Na 14 uczestników wyprawy szczyt zdobyło 7.”
Oleski fotograf Mirosław Dedyk wziął udział w wyprawie Ama Dablam 2009 do Nepalu, której liderem i organizatorem był najlepszy polski himalaista Ryszard Pawłowski
Oleski fotograf Mirosław Dedyk wziął udział w wyprawie Ama Dablam 2009 do Nepalu, której liderem i organizatorem był najlepszy polski himalaista Ryszard Pawłowski.
Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych oraz problemów zdrowotnych, siedmiu z czternastu himalaistów (w tym Oleśnianin) stanęło na wierzchołku Ama Dablam i bezpiecznie wróciło do bazy.
Gratulujemy wszystkim uczestnikom wyprawy!
Ama Dablam (6 856 m.n.p.m.) - szczyt w Nepalu w paśmie Himalajów. Jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w okolicy Mount Everestu. Nazwa Ama Dablam oznacza naszyjnik albo klejnot matki.
Oto relacja i krótki reportaż fotograficzny z wyprawy:
„W Kathmandu w klimatycznym hotelu Marsyangdi Mandala zameldowali się uczestnicy wyprawy przybyli z różnych stron świata -USA, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Czech i oczywiście Polski. Wyprawa zaczęła się mocno ekscytującym lotem do Lukli. Stamtąd wraz z karawaną transportową jaków po sześciu dniach przepięknego trekkingu dotarliśmy do bazy pod Island Peakiem na wys. 5100m n.p.m. Pierwszym celem był Island Peak 6186m -uważany za najładniejszy szczyt trekkingowy w Nepalu- położony tuż przy majestatycznej ścianie Lhotse. Podstawowym celem wejścia na Imjatse (Island Peak) była aklimatyzacja wysokościowa. Już na tym szczycie pierwsi uczestnicy musieli się wycofać ze zdobywania góry z przyczyn zdrowotnych. Po kolejnych kilku dniach wyprawa przeniosła się do bazy pod Ama Dablam i na wys.4400m założyliśmy bazę główną. W kolejnych dniach dwójkowe zespoły przemieszczały sie do obozu I (5700m) rozbitego już na grani. Stamtąd czekała nas mozolna wspinaczka do obozu II (5900 m) i już w rakach (teren skalno lodowy) do obozu III (6300m). Droga granią jest bardzo ciekawa wspinaczkowo (ścianki 6-tkowe) i ekspozycyjnie - do 1300m ściany w dół. Wraz z Szerpą Sonamem pokusiłem sie o wejście na szczyt w stylu alpejskim - bezpośrednio z obozu II (start o 4 rano) ,pomijając obóz III dotarliśmy na szczyt ok. południa ,po czym po zrobieniu zdjęć - mimo kiepskiej pogody zeszliśmy ,a raczej zjechaliśmy, po poręczówkach do obozu II o godz.17.00.Kolejnego dnia w śniegu przez obóz I dotarłem do bazy. Na 14 uczestników wyprawy szczyt zdobyło 7.”
Mirosław Dedyk
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.