Nieoficjalne, cząstkowe wyniki wskazują, że frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła 47,68 proc., z kolei w wyborach do rad gmin 47,86 proc. - poinformowała PKW
Nieoficjalne, cząstkowe wyniki wskazują, że frekwencja w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wyniosła 47,68 proc., z kolei w wyborach do rad gmin 47,86 proc. - poinformowała w poniedziałek rano Państwowa Komisja Wyborcza.
Jak poinformowała PKW, na ogólną liczbę 2 tys. 477 wybieranych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wyniki ustalono w 238 gminach i miastach. Z kolei na ogólną liczbę 2 tys. 477 gmin wyniki ustalono w 137 radach.
PKW podała, że informacja na godz. 9 została wytworzona na podstawie otrzymanych drogą elektroniczną informacji z 81 tys. 901 protokołów wyników głosowania na ogólną liczbę 123 tys. 397 protokołów.
"Do rad powiatów i do sejmików wojewódzkich wyników jeszcze nie ustalono" - poinformowano.
Dodano, że ze wstępnych wyników wynika, iż w wyborach do sejmików wojewódzkich Polskie Stronnictwo Ludowe najwięcej głosów zdobyło w woj. warmińsko-mazurskim (40,33 proc.), podlaskim (40,20 proc.) i lubelskim (37,66 proc.).
Prawo i Sprawiedliwość najwięcej głosów zdobyło w woj. podkarpackim (45,57 proc.), małopolskim (41,60 proc.) i lubelskim (32,59 proc.).
Z kolei Platforma Obywatelska najwięcej głosów zdobyła w woj. pomorskim (37,19 proc.), dolnośląskim (33,11 proc.) i zachodniopomorskim (32,86 proc.).
Sojusz Lewicy Demokratycznej najwięcej głosów zdobył w woj. lubuskim (14,76 proc.) oraz zachodniopomorskim (12,10 proc.) i wielkopolskim (10,36 proc.).
Z kolei Nowa Prawica JKM najwięcej głosów zdobyła w woj. pomorskim (4,10 proc.), małopolskim (4,05 proc.) i dolnośląskim (3,97 proc.). Ruch Narodowy najwięcej głosów zdobył w woj. podkarpackim (2,43 proc.). Demokracja Bezpośrednia najwięcej głosów zdobyła w woj. łódzkim (1,29 proc.). (PAP)
Do godz. 17.30 frekwencja w niedzielnych wyborach samorządowych wyniosła 39,28 proc. - poinformowała w niedzielę po godz. 19 Państwowa Komisja Wyborcza.
Najniższą frekwencję odnotowano do godz. 17.30 w Zielonej Górze (24,39 proc.), we Wrocławiu (26,66 proc.) i w Szczecinie (27,23 proc.).
Cztery lata temu, również podczas wyborów samorządowych, frekwencja na godz. 19 wyniosła 43,23 proc.Z kolei Zabłocki odniósł się do pisma pełnomocnika jednego z komitetów wyborczych, który wskazuje, że w 11 lokalach wyborczych karty do głosowania zostały wydrukowane nieprawidłowo np. brakowało listy jednego z komitetów wyborczych lub lista jednego komitetu znalazła się w karcie dwukrotnie.
Podkreślił, że PKW niezwłocznie po otrzymaniu pisma zwróciła się do odpowiednich komisarzy wyborczych w tej sprawie. Zabłocki powiedział, że Komisja otrzymała do tej pory jedną odpowiedź - od komisarza wyborczego w Warszawie, który wskazuje, że w danej komisji obwodowej nie stwierdzono, by karty do głosowania były niekompletne lub odbiegały od wzorca.
"Każdy z tych sygnałów będzie bardzo dokładnie, bardzo skrupulatnie sprawdzany. (...) Będziemy oczekiwali na wyjaśnienia od pozostałych komisarzy wyborczych" - powiedział Zabłocki.
O nieprawidłowych kartach do głosowania w lokalach wyborczych na terenie woj. lubuskiego, wielkopolskiego i śląskiego poinformował inny z komitetów wyborczych. Według tego komitetu błędy dotyczyły m.in. tego, że w lokalu wyborczym były karty z innego okręgu głosowania, na liście brakowało nazwiska jednego z kandydatów lub w ogóle brakowało listy jednego z komitetów wyborczych
Zabłocki zaznaczył, że o ważności karty do głosowania rozstrzyga wyłącznie obwodowa komisja. "Wydaje się, że w sytuacji, gdy na karcie nie figuruje lista jednego z komitetów wyborczych, to taka karta nie powinna być uznana za ważną" - dodał.
Miejska komisja w Raciborzu podjęła uchwałę, aby w dwóch obwodach głosowania przerwać pracę komisji w związku z tym, że dostarczono do nich niewłaściwe karty do głosowania. Przerwy trwały od godz. 11.40 do 12.10 w jednym z lokali, a w drugim od godz. 11.30 do godz. 12.05.
Przedstawiciele PKW poinformowali, że ewentualne przedłużenie ciszy wyborczej dotyczyłoby tylko okręgów, w których przedłużono głosowanie.
Do incydentu doszło m.in. pod Sierpcem (woj. mazowieckie). Wiceprzewodnicząca komisji obwodowej dorzuciła do urny wyborczej kartę do głosowania. Wobec kobiety wszczęto postępowanie karne, została odsunięta od prac w komisji.
Podczas konferencji o godz. 13.30 wiceszef PKW Stanisław Kosmala poinformował, że wybory samorządowej przebiegają spokojnie, choć zdarzają się incydenty."Były 4 przypadki wyniesienia kart do głosowania poza lokal wyborczy - w województwach: małopolskim, śląsku i warmińsko-mazurskim. Z Rzeszowa napłynęła informacja, że w internecie pojawił się wpis o sprzedaży kart do głosowania po 5 zł za sztukę - nie wiemy, czy to prawda, czy nie. Jest to sprawdzane" - podkreślił Kosmal.
Dodał, że delegatura Krajowego Biura Wyborczego we Włocławku zawiadomiła, iż przed lokalem wyborczym nr 8 w tym mieście policja zatrzymała dwie osoby usiłujące kupować głosy wyborców. "Przy zatrzymanych znaleziono wizytówki z danymi kandydatów na radnych. Sprawę wyjaśnia policja" - dodał sędzia Kosmal.
Odnosząc się do przypadku śmierci wyborcy w lokalu w Zabrzu - co spowodowało krótką przerwę i przeniesienie głosowania do lokalu zastępczego - wiceprzewodniczący PKW poinformował, że zdaniem miejscowej komisji wyborczej nie zaszła konieczność przedłużenia głosowania, co skutkowałoby przedłużenie ciszy wyborczej.
"Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził, że zgon wyborcy nastąpił z przyczyn naturalnych" - dodał wiceszef PKW.
Sędzia Maria Grzelka poinformowała także o specjalnej procedurze wdrożonej przez komisję w Głogowie Małopolskim po tym, jak stwierdzono tam zniknięcie 480 kart do głosowania na burmistrza tej miejscowości. Karty te nie trafiły do poszczególnych lokali wyborczych.
"Sprawie został nadany bieg, wyjaśnia to policja. Trudno ocenić, jaki może być skutek niedotarcia kart do komisji, przewodniczący komisji obwodowych zdecydowali, że będą osobiście stemplować wszystkie karty do głosowania i numerować je jeszcze po drugiej stronie - aby nie było wątpliwości co do autentyczności kart w tym obwodzie" - powiedziała.
W ocenie PKW krytykowany niedawno w mediach system informatyczny Komisji działa bez zarzutu. "Nie mamy żadnych informacji o nieprawidłowościach w działaniu tego systemu" - ocenił w niedzielę po południu wiceszef PKW.
(PAP)