Hrubieszowskie referendum w sprawie odwołania burmistrza jest nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Było skutkiem nieudzielenia mu absolutorium
Referendum w sprawie odwołania burmistrza Hrubieszowa Tadeusza Garaja jest nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Referendum było konsekwencją nieudzielenia burmistrzowi absolutorium przez radę miasta.
Aby referendum było ważne, musiałoby wziąć w nim udział co najmniej 3316 osób, czyli trzy piąte mieszkańców, którzy uczestniczyli w wyborach w 2010 r.
"Kart do głosowania wydano 2845. Referendum jest nieważne" – poinformował PAP sekretarz miasta Hrubieszów Czesław Podgórski.
Ważnych głosów oddano 2785. Za odwołaniem burmistrza głosowało 2651 osób, przeciwko było 134 osoby.
Uprawnionych do głosowania było 15 351 osób. Głosowanie odbywało się w 13 komisjach obwodowych, z czego dwie funkcjonowały w tamtejszym zakładzie karnym i w szpitalu.
Referendum było skutkiem decyzji rady miasta. Radni Hrubieszowa w maju tego roku nie zatwierdzili sprawozdania finansowego burmistrza z wykonania budżetu za ubiegły rok i nie udzielili mu absolutorium. Na kolejnej sesji podjęli uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania go ze stanowiska przed upływem kadencji. Zarzucili burmistrzowi m.in., że nadmiernie zadłużył miasto.
Burmistrz Garaj tłumaczył, że zadłużenie miasta wynosi niespełna 23 mln zł, nie przekracza dopuszczalnych limitów i pozostaje pod kontrolą. Kredyty były zaciągane na inwestycje, dofinansowane ze środków unijnych, takie np. nowa droga, budowa mieszkań socjalnych, czy targowiska. (PAP)