Ponad 11 mln zł kosztować będzie wielka rewitalizacja ruin dawnego kościoła ewangelickiego w centrum miasta, z czego ponad 8 mln zł stanowi dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład. Na początku października br. burmistrz Mirosław Gasik podpisał umowę z Radosławem Kubikiem reprezentującym firmę Zisico ze Szprotawy na renowację zabytku.
Jak podkreśla burmistrz, obiekt po rewitalizacji stanie się turystyczną perełką. Powstanie tak zwana „bezpieczna ruina”, dostępna dla mieszkańców i turystów, stylem przypominająca pałac w zielonogórskim Zatoniu, czy zamek w Ogrodzieńcu.
Miejsce będzie można wykorzystywać na cele kulturalne i ekumeniczne, koncerty i śluby, których jak zapowiedział burmistrz, udzieli osobiście. W zamkowej bastei urządzona zostanie mała kaplica, by uszanować sakralny charakter budowli. Z kolei wieża będzie pełniła funkcję punktu widokowego. Zagospodarowane zostaną również ogrody na podzamczu oraz plac przed kościołem.
TO HISTORYCZNE MIEJSCE
Przy budowie kościoła ewangelickiego w XVIII wieku, wykorzystano w dużej mierze zachowane mury średniowiecznego zamku. Początki warowni sięgają połowy XIII wieku, kiedy na prawie magdeburskim tworzył się wydzielony z Iławy zalążek nowej osady – miasta Szprotawa. Już pod koniec tego wieku wzmiankowany jest szprotawski kasztelan Wolfram von Pannewitz – opowiada Maciej Boryna z Muzeum Ziemi Szprotawskiej.
Zamek szczególnie zapisał się w trakcie wojny o sukcesję głogowską, kiedy Szprotawa była siedzibą i głównym arsenałem księcia Jana II Żagańskiego. W 1488 roku miasto i zamek oblegały wojska węgierskie, i bynajmniej nie zostały wzięte siłą. W XVI wieku warownia została rozbudowana i z tego okresu pochodzą opisy budowli.
Miejska forteca mocno ucierpiała podczas wojny 30-letniej (1618-48), będąc zażarcie broniona przez załogę szwedzką. Do katastrofy dołożył się pożar. Potem w zamku zaradni mieszczanie uruchomili słodownię. A w XVIII wieku, kiedy nadarzyła się okazja, tutejsi ewangelicy poprosili króla o zgodę na budowę w tym miejscu upragnionego domu modlitewnego.
XVIII-wieczny kościół nie wyglądał tak, jak byśmy mogli to określić po współczesnej bryle. Na przykład dawna wieża była szachulcowa, a dopiero w XIX wieku zbudowano murowaną więżę, jaką widzimy dziś.
W średniowiecznej bastei oraz pod wieżą ewangelicy zbudowali owiane legendą krypty grobowe. Spoczęli w nich lokalni notable. Znamy ich nazwiska i będziemy o tym pisać w późniejszych publikacjach.
W 2000 roku wewnątrz zabytku prowadzone były wykopaliska, realizowane przez Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza w Świdnicy. Znaleziono wtedy elementy broni, monety, pięknie zdobione kafle piecowe i drewniany instrument muzyczny.
Część zamkowych eksponatów możemy dziś podziwiać w Muzeum Ziemi Szprotawskiej im. F. Matuszkiewicza. Nadmienić należy, że na początku lat 90. ubiegłego wieku kościół odgruzowywała miejscowa młodzież zrzeszona w Klubie Archeologicznym.
Zobacz wizualizację, jak będzie wyglądała ruina: link
Biuro Turystyki i Edukacji Regionalnej
UM Szprotawa