Senackie Komisje: Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Nadzwyczajna do spraw Klimatu opowiedziały się za podjęciem inicjatywy ustawodawczej ws. zmiany przepisów o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. Chodzi o to, by zatwierdzanie taryf za wodę i ścieki przejęły od Wód Polskich rady gmin.
Za przygotowaniem projektu nowelizacji zagłosowało 22 senatorów połączonych komisji, nikt nie był przeciw , dwie osoby wstrzymały się od głosu. Prace nad projektem przejmie teraz senacka komisja ustawodawcza, która prowadzić będzie konsultacje.
Senatorowie wskazywali, że projekt zgłoszenia inicjatywy ustawodawczej wyszedł od firm wodociągowych oraz samych samorządów, które zgłaszają problemy dotyczące zatwierdzania taryf za wodę i ścieki przez Wody Polskie.
Prezes Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie" Paweł Sikorski mówił podczas posiedzenia senackich komisji, że sytuacja w branży jest "tragiczna" bo rosnące ceny energii oraz inflacja zmuszają przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne do urealnienia wysokości taryf, a te obecnie określane są na okres aż trzech lat.
"Jesteśmy jedyną branżą z tak długim okresem taryfikowania" - podkreślał Sikorski.
Zaznaczył przy tym, że sytuacja geopolityczna uniemożliwia obecnie prognozowanie cen na okres dłuższy niż rok. Tymczasem, jak wyliczył na podstawie informacji Wód Polskich ze stycznia: na 745 wniosków o skrócenie taryf wydano 60 decyzji zatwierdzających, a 215 wniosków jest procedowanych, w pozostałych przypadkach decyzje były odmowne.
Izba gospodarcza, której szefuje Sikorski przeprowadziła ankietę wśród swoich członków. Wzięło w niej udział ok. 170 podmiotów. 81 proc. uczestników ankiety wskazało, że osiągnęło ujemny wynik z działalności podstawowej, jaką jest doprowadzanie wody i odprowadzanie ścieków, 90 proc. ankietowanych stwierdziło, że ma to przełożenie na wstrzymanie inwestycji i ograniczenie remontów, 40 proc. ankietowanych zmuszonych było zaciągnąć długi dla utrzymania płynności finansowej.
"Sytuacja musi ulec pilnej zmianie, nie możemy dłużej czekać (...) przedsiębiorstwa nie mają już środków na bieżące inwestowanie, nie mówiąc o inwestycjach" - alarmował Sikorski.
Tymczasem, jak wskazywał, w niedługim czasie na wdrożenie czekają przepisy wymagające istotnych nakładów jak dyrektywa ws. jakości wody przeznaczonej do spożycia, dyrektywa ściekowa, czy o cyberbezpieczeństwie bowiem branża jest częścią infrastruktury krytycznej.
Senacką inicjatywę poparli też biorący udział w posiedzeniu samorządowcy.
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich mówił, że projekt jest konieczny, bo to, co się obecnie dzieje skutkować będzie nie tylko brakiem nakładów na modernizację infrastruktury wodociągowej, ale też kłopotami finansowymi samorządowych przedsiębiorstw.
Także prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska oceniła, że konieczny jest powrót do tego, że to samorządy zatwierdzają taryfy.
"Skoro wciąż ponosimy odpowiedzialność za zbiorowe dostarczanie wody (...), to my powinniśmy podejmować decyzje dotyczące zatwierdzania taryf" - mówiła Mieczkowska.
Prezydent dała przykład Kołobrzegu, gdzie jak mówiła, cena wody i odprowadzania ścieków jest na poziomie z 2017 r., bo pięć kolejnych wniosków o zmianę taryfy zostało rozpatrzonych odmownie.
Krzysztof Iwaniuk ze Związku Gmin Wiejskich przypomniał, że temat nie jest nowy i dwukrotnie był już przedmiotem posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Podczas ostatniego takiego posiedzenia w styczniu, Joanna Kidzińska, dyrektor Departamentu Gospodarki Wodno-Ściekowej w Wodach Polskich przyznała, że obecnie to cena energii jest główną determinantą ceny wody. Wskazała przy tym, że Wody Polskie sprawdzają m.in., czy jest stosowana maksymalna wielkość 785 zł/MWh. Poinformowała też, że regulator nie kwestionuje wniosków, jeśli są np. podpisane porozumienia ze związkami zawodowymi dotyczące wzrostu wynagrodzeń, które mają wpływ na koszty działalności i wysokość taryfy.
Dyrektor zwracała także uwagę, że obecna sytuacja to tak naprawdę "pierwszy tak duży proces zmiany taryf wynikający z tworzenia taryf w szczególnym trybie z art. 24 j, który wymaga spełnienie szeregu kryteriów".
Od 2018 r., czyli od powstania Wód Polskich są one regulatorem, który zatwierdza ceny za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków w Polsce. Dyrektorzy RZGW są pierwszą instancją, do której składane są wnioski o zmianę taryf przez przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne. Prezes Wód Polskich to druga instancja, do której mogą odwołać się firmy od decyzji dyrektora RZGW.
Wnioskowanie o wygaszenie obowiązujących taryf i ustalenie następnych odbywa się na podstawie ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę. Zgodnie z nią w uzasadnionych przypadkach, w szczególności jeżeli wynika to z udokumentowanych zmian warunków ekonomicznych oraz wielkości usług i warunków ich świadczenia, przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne w trakcie obowiązywania dotychczasowej taryfy może złożyć do organu regulacyjnego wniosek o skrócenie okresu obowiązywania tej taryfy wraz z projektem nowej taryfy oraz uzasadnieniem.
js/