Szybko zdaliśmy sobie sprawę, że jako mała gmina, wykluczona komunikacyjnie, ale również teleinformatycznie, nie będziemy w stanie poradzić sobie z dramatem; stąd apele – powiedział w czwartek podczas briefingu burmistrz Lądka-Zdroju Tomasz Nowicki.
Zwrócił uwagę, że "mamy XXI wiek, mamy możliwości techniczne, które powodują, że jesteśmy w stanie skoordynować działania na poziomie bardzo profesjonalnym". "Natomiast my tutaj, w Lądku-Zdroju, byliśmy ich pozbawieni. Stąd te być może dramatyczne apele" – powiedział Tomasz Nowicki.
"Jako burmistrz Lądka-Zdroju właściwie od pierwszych chwil po dramacie, po tej prawdziwej tragedii, która dotknęła naszą miejscowość i okoliczne wsie, wysyłałem wszystkimi możliwymi kanałami apele o pomoc. I chodziło przede wszystkim o pomoc doraźną, bieżącą, ale również – co dla nas bardzo istotne – o pomoc z zakresu logistyki, koordynacji działań" – podkreślił Nowicki, dodając, że są małą gminą.
Zaznaczył, że sztab kryzysowy w Lądku-Zdroju, "to pracownicy urzędu gminy, pracownik zajmujący się zarządzaniem kryzysowym, burmistrz, wiceburmistrz, kierownicy pracujący tutaj w urzędzie oraz, oczywiście, służby - ochotnicza straż pożarna, policja".
"Chciałbym podkreślić, że były to osoby, które na granicy wyczerpania fizycznego i psychicznego starały się ratować życie i zdrowie ludzkie" – tłumaczył.
Nadbrygadier Michał Kamieniecki, który od środy odpowiada za zarządzanie kryzysowe w Stroniu Śląskim i w Lądku-Zdroju, zwołał w czwartek w obu gminach sztaby kryzysowe z udziałem sołtysów. Zaznaczył, że jednym z priorytetowych zadań oprócz sprzątania jest organizowanie wysypiska i przywrócenie drożności kanalizacji.
Przypomniał, że zniszczona jest infrastruktura drogowa i komunalna, a jednym z priorytetowych zadań – oprócz systematycznego sprzątania mieszkań i domów – jest wywóz na wysypiska pozostałości, które zniszczyła woda, na "organizowane wysypiska".
"Musimy wziąć pod uwagę, że te istniejące nie są do tego przygotowane" – zwrócił uwagę nadbryg. Kamieniecki. Dodał, że prowadzone są także "działania związane z przywracaniem drożności kanalizacji".
"Istotnym problemem jest organizacja wywozu nieczystości. Nie tylko powodziowych, ale też bieżących, bytowych tak, żeby nie dopuścić później do wtórnych skażeń. Bardzo wiele kontenerów, które były na tym obszarze, po prostu spłynęło i teraz tę całą infrastrukturę trzeba odtworzyć" – powiedział nadbryg. Kamieniecki.
Dodał, że grupy poszukiwawczo-ratownicze przejrzały budynki i skatalogowały te, które są bezpieczne, te wymagające remontu i te z zakazem użytkowania. Zastrzegł, że jest to wstępna ocena. Szczegółową ocenę dadzą inspektorzy i specjalne zespoły. W czasie briefingu zaapelowano do mieszkańców, aby nie wchodzili do zalanych budynków do momentu, kiedy inspektorzy albo inżynierowie budowlani nie ocenią ich stabilności i przydatności do dalszego użytkowania.
Nadbryg. Kamieniecki zapowiedział, że zostanie uruchamiana infolinia. Zapewnił, że wszystkie wiadomości będą też podawane na stronach internetowych obu urzędów, żeby kontakt z mieszkańcami był sprawniejszy.
gj/ joz/ ktl/ mgw/ dap/ gj/ akr/ mas/ nno/ aba/ mc/