Urząd Zamówień Publicznych opublikował na swojej stronie internetowej komunikat w sprawie możliwości zastosowania trybu z wolnej ręki w sytuacji wypowiedzenia umowy przez dotychczasowego dostawcę energii elektrycznej.
Komunikat prezesa UZP został opublikowany „w związku z informacjami o nasilającym się w ostatnim czasie zjawisku wypowiadania przez wykonawców umów w sprawie zamówienia publicznego na dostawy energii elektrycznej zawartych w wyniku postępowań przeprowadzonych w trybach konkurencyjnych, z uwzględnieniem przepisów ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne oraz wydanych do tej ustawy aktów wykonawczych”.
Główną przyczyną wypowiadania umów przez dostawców prądu są zaległości w opłacaniu rachunków za elektryczność w sytuacji drastycznego wzrostu cen.
Problem ten w istotny sposób dotyczy samorządów. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Związek Miast Polskich wśród 60 miast, tylko w sześciu spośród nich będą obowiązywały ceny prądu z ubiegłego roku. W 34 spośród pozostałych podwyżki wyniosą kilkadziesiąt procent, zaś w 14 ceny wzrosną ponad dwukrotnie (Ostrołęka – 100 proc., Tarnów - 100-120 proc., Sopot - 123-165 proc., Legnica - 139 proc., Czeladź - 147-167 proc., Kołobrzeg – 150-250 proc., Częstochowa - 154 proc., Piła – 154-526 proc., Lubliniec - 170 proc., Cieszyn - 178 proc., Pleszew - 183 proc.), natomiast w dwóch wzrost ten jest ponad trzykrotny (Hrubieszów - ok. 305 proc., Śrem 300-400 proc.). Według ZMP wśród dużych miast podwyżki są kilkudziesięcioprocentowe np.: Bydgoszcz - 89 proc., Łódź - 88 proc., Białystok - 74 proc., Warszawa - 60 proc., Wrocław - 57-66 proc., Katowice - 54 proc. i Gdańsk - 40 proc..
Wzrost cen energii elektrycznej, prognozowany na poziomie rzędu kilkunastu, parudziesięciu procent, dotyczy przeważnie miast, które już w roku ubiegłym zawarły umowy na dostawę energii elektrycznej, bądź planują zawarcie umów na początku 2022 r., ale postępowania przetargowe przeprowadzone były w 2021 r.
W tej sytuacji wiele samorządów ma problem z opłacaniem dużo wyższych rachunków za prąd, co może skutkować wypowiedzeniem umowy przez dostawcę.
W tym kontekście UZP przypomina w swoim komunikacie, że „zgodnie z art. 214 ust. 1 pkt 5 ustawy Pzp, zamawiający może udzielić zamówienia z wolnej ręki, jeżeli ze względu na wyjątkową sytuację niewynikającą z przyczyn leżących po stronie zamawiającego, której nie mógł on przewidzieć, wymagane jest natychmiastowe wykonanie zamówienia, a nie można zachować terminów określonych dla innych trybów udzielenia zamówienia”.
Urząd wyjaśnia, że zastosowanie trybu zamówienia z wolnej ręki na tej podstawie ma służyć przeciwdziałaniu lub usunięciu skutków nieprzewidywalnej sytuacji, która nie jest przez zamawiającego zawiniona i której nie mógł on przeciwdziałać, a z powodu zaistnienia której staje przed koniecznością natychmiastowego wykonania zamówienia.
„Wypowiedzenie dotychczasowej umowy na dostawę energii elektrycznej przez jej dostawcę stwarza zagrożenie zaprzestania dostaw energii elektrycznej na rzecz zamawiającego w krótkim czasie od wypowiedzenia, a w konsekwencji może spowodować paraliż działalności instytucji, niejednokrotnie kluczowych dla zapewnienia podstawowych potrzeb społeczeństwa i strategicznych z perspektywy niezakłóconego funkcjonowania państwa. Umowy na dostawę energii elektrycznej zawarte po przeprowadzeniu postępowania w trybie z wolnej ręki powinny uwzględniać okres potrzebny na wyłonienie nowego dostawcy energii elektrycznej w trybie konkurencyjnym” – zaznaczono w komunikacie prezesa UZP.
mam/