Na początku przyszłego tygodnia NFZ pokaże mapę punktów szczepień uzupełnioną o propozycje samorządów. Musimy równomiernie dopasować punkty do potrzeb. W niektórych miejscach niezbędne są dużo mniejsze uzupełnienia, jak na przykład w Warszawie – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień, Michał Dworczyk.
Szef KPRM podczas wspólnej konferencji z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim przekazał informację, na jakim etapie jest obecnie organizacja dodatkowych punktów szczepień przygotowywanych przez samorządy.
„Wpłynęło kilkaset propozycji z całego kraju tworzenia takich dodatkowych punktów, a więc do liczby 6,5 tysiąca już istniejących, kilkaset punktów na pewno dołączy” – powiedział Dworczyk. „Jestem przekonany, że absolutna większość tych propozycji będzie wykorzystana. Ale tam, gdzie nie ma już takiej potrzeby, bo system punktów stworzony jest już w tej chwili na tyle duży, na tyle gęsty, że wystarczy dać tylko szczepionki i będą szczepieni niemal wszyscy, którzy chcą - to w takich miejscach nie ma większego uzasadnienia tworzenie kolejnych punktów” – dodał.
Dworczyk poinformował, że wszystkie złożone przez samorządy za pośrednictwem wojewodów propozycje są obecnie analizowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i to fundusz podejmie ostateczną decyzję, które punkty uzupełnią już istniejącą sieć.
„Na początku przyszłego tygodnia NFZ pokaże uzupełnioną mapę punktów szczepień” – poinformował Dworczyk podkreślając, że priorytetem jest dopasowanie mapy punktów szczepień do potrzeb poszczególnych regionów kraju. „Tutaj nie bierzemy udziału w jakimś konkurowaniu, kto, co zadeklaruje, kto powie coś fajniej i bardziej atrakcyjnie. Musimy przygotować taką sieć punktów szczepień, żeby odpowiadała potrzebom wszystkich mieszkańców w całej Polsce, nie tylko w jednej miejscowości, w jednej gminie, jednym powiecie, jednym województwie. To musi być sieć punktów proporcjonalnie dostosowana do wielkości populacji we wszystkich powiatach i gminach w całym kraju” - zaznaczył.
Dworczyk podkreślił, że w skali kraju istnieją obszary, gdzie sieć punktów szczepień jest wystarczająco gęsta i gdzie jedynym ograniczeniem dla zwiększenia liczby szczepień jest zbyt mała dostępność szczepionek. W tym kontekście wymienił Warszawę, Wrocław, Gdańsk i Katowice.
„W samej Warszawie jest 285 funkcjonujących punktów szczepień, które wykorzystują niecałe 40 procent swoich możliwości ze względu na brak szczepionki” – powiedział szef KPRM.
Na przeciwnym skraju skali – jak zaznaczył Dworczyk – znajdują się takie powiaty i miasta, gdzie przyspieszenie szczepień nie byłoby obecnie możliwe nawet wtedy, gdyby zwiększyła się liczba dostępnych szczepionek. Szef KPRM podkreślił, że nowe punkty szczepień będą tworzone przede wszystkim właśnie tam.
„Musimy równomiernie dopasować punkty szczepień do potrzeb i rozmieszczenia ludności w kraju” stwierdził Dworczyk. „Nie ma mowy o jakichś intencjonalnych, nieprzyjaznych działaniach wobec któregokolwiek z samorządów. Chodzi wyłącznie o stworzenie racjonalnej sieci placówek” – dodał odnosząc się do czwartkowej wypowiedzi prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego na temat realizacji szczepień w tym mieście.
Trzaskowski powiedział m.in.: „Dzisiaj wygląda to na kolejną odsłonę chaosu. Z jednej strony prosi się samorządy o pełną gotowość. My stajemy na uszach. Mamy 13 punktów przygotowanych. Jesteśmy w stanie rzeczywiście szczepić 80 tys. osób tygodniowo” i poinformował, że każdy z 60 miejskich punktów szczepień w Warszawie mógłby szczepić 300 pacjentów tygodniowo. „A dostawaliśmy 50, a teraz 100 szczepionek.(...) Mogliśmy szczepić w tych 60 punktach trzy razy więcej pacjentów, ale dostajemy za mało szczepionek” - dodał.
W piątek Dworczyk, odnosząc się do tej wypowiedzi, zaapelował do prezydenta stolicy o współpracę ponad podziałami. „Panie prezydencie, nie +my+, +wy+, tylko gramy tutaj jako jedna drużyna i działamy wspólnie na rzecz tego, żeby zaszczepić jak najszybciej jak najwięcej Polaków (…) To jedyna droga, żeby wyjść z epidemii i spróbujmy wznieść się ponad wszelkie podziały i w sprawie Narodowego Programu Szczepień współpracować” - dodał Dworczyk i zaapelował do polityków i samorządowców. „Zwracam się do koleżanek i kolegów, niezależnie od tego, jakie formacje polityczne czy środowiska reprezentujemy: Polacy nam nie wybaczą, jeżeli kwestie ich zdrowia i życia - a na pewno do takich kwestii należy sprawa szczepień - staną się elementem politycznej przepychanki. Tutaj powinniśmy współpracować, działać razem, żeby pokonać pandemię i realizować Narodowy Program Szczepień” - stwierdził.
mam/