Potwierdzono kolejne, pojedyncze przypadki zakażenia koronawirusem w placówkach oświatowych. Cały czas ponad 99 proc. szkół i przedszkoli pracuje jednak w trybie stacjonarnym, a szef MEN zapowiada, że masowych testów na Covid-19 dla nauczycieli nie będzie.
Jak podało w środę po południu MEN, 9 września w trybie stacjonarnym pracowało blisko 48,4 tys. przedszkoli, szkół i placówek oświatowych, co oznacza prawie 100 procent placówek pracujących w tradycyjny sposób (99,73 proc.).
W trybie mieszanym pracowało 87 placówek (tj. 0,18 proc. wszystkich), a w trybie zdalnym – 45 tj. 0,09 proc. wszystkich.
I tak np. w woj. lubelskim z powodu wykrytych zakażeń SARS-CoV-2 dwie szkoły pracują w całości w systemie zdalnym, a sześć w systemie hybrydowym.
Lubelski kurator oświaty Teresa Misiuk powiedziała w środę PAP, że w formie zdalnej w całości pracują Zespół Szkół Zawodowych w Dęblinie i Zespół Szkół nr 3 w Łukowie.
Sześć szkół w województwie pracuje w systemie hybrydowym – część uczniów np. jedna klasa lub kilka klas, ma nauczanie zdalne, a pozostali przychodzą do szkoły i uczą się w systemie stacjonarnym. Tak funkcjonują: Szkoła Podstawowa im. św. Wincentego Pallottiego w Lublinie, I LO w Łukowie, II LO w Lublinie, Zespól Szkół w Horodle, Zespół Szkół w Ulan Majoracie i Szkoła Podstawowa nr 1 w Łukowie.
Jak zaznaczyła kurator, dwa lubelskie licea czekają jeszcze na opinię sanepidu i po jej uzyskaniu podejmą decyzję o formie kształcenia.
Około 30 nauczycieli z powiatu puławskiego objęto natomiast kwarantanną po tym, jak okazało się, że lekarz, do którego zgłosili się na badania okresowe, jest zakażony koronawirusem.
W woj. zachodniopomorskim COVID-19 stwierdzono u nauczycielki przedszkola nr 19 w Koszalinie. Miała ona kontakt z dziećmi z dwóch grup – II i V, które zostały objęte kwarantanną, kwarantanną objęto też pracowników przedszkola, którzy mieli kontakt z zakażoną. Termin izolacji rozpoczyna się w środę i potrwa do 23 września.
Przedszkole zostało zdezynfekowane i wykonano ozonowanie, by mogły do niego uczęszczać dzieci z pozostałych trzech grup przedszkolnych.
W Świętokrzyskiem z kolei Powiatowy Zespół Szkół w Łopusznie (Świętokrzyskie) od środy pracuje zdalnie. U trzech osób (katechetki i dwóch księży) stwierdzono tam zarażenie koronawirusem.
"Katechetka nie miała jednak bezpośredniego kontaktu z uczniami i nauczycielami, więc wtedy jeszcze nie było potrzeby wprowadzania nauczania zdalnego. Niestety, dzień później pozytywny wynik badań miało dwóch księży uczących w placówce. Tu już ten kontrakt bezpośredni z uczniami, nauczycielami i dyrekcją szkoły był" – powiedział PAP wicestarosta kielecki Tomasz Pleban.
Sanepid w porozumieniu z dyrekcją szkoły podjął decyzję o wprowadzeniu w placówce nauczania zdalnego. Na razie nauka zdalna w szkole Łopusznie prowadzona będzie do 14 września. "Ona nie musi zostać przedłużona. Jeśli okaże się, że sytuacja jest opanowana, uczniowie wrócą do szkoły" – zaznaczył Pleban. Dodał, że to jedyny taki przypadek w powiecie kieleckim. Pozostałe szkoły pracują normalnie.
Koronawirusa potwierdzono też u jednej z nauczycielek prywatnej szkoły podstawowej Zespołu Oświatowo-Konsultacyjnego „Profesor” w Płocku (Mazowieckie). W związku z tym 12 uczniów drugiej klasy przebywa w izolacji domowej wraz z rodzicami. Dzieci te uczą się zdalnie.
„Dzieci, które przebywają w izolacji domowej, zostały objęte nauczaniem zdalnym. Pozostali uczniowie są w szkole” – przekazała PAP dyrektor płockiego Zespołu Barbara Dragan. Dodała, iż szkolna klasa, gdzie uczyli się uczniowie, którzy przebywają obecnie w izolacji domowej, została odkażona, zgodnie z zaleceniami.
W Pomorskiem 10 szkół ma obecnie zgodę na zdalne nauczanie. Trzy opinie dotyczyły placówek z Gdańska, po dwie wydano szkołom z Gdyni i z powiatu bytowskiego. Opinie takie otrzymały też pojedyncze szkoły z powiatów: kościerskiego, kartuskiego i z wejherowskiego.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna (WSSE) w Gdańsku poinformowała też w środę, że w sumie do służb sanitarnych trafiło 77 wniosków od dyrektorów szkół z województwa pomorskiego dotyczących zmiany trybu nauczania w związku z pojawieniem się w placówkach zakażeń SARS-CoV-2. "62 wnioski rozpatrzono negatywnie, zaś 5 wniosków jest w trakcie rozpatrywania” – podała w środę WSSE.
Sanepid poinformował też, że w regionie potwierdzono zakażenie koronawirusem 48 uczniów i 15 nauczycieli. Na kwarantannie przybywa 618 uczniów i 118 nauczycieli.
W Jeleniej Górze u jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 10 potwierdzono zakażenie koronawirusem. W związku z tym nauka w placówce odbywa się częściowo zdalnie. Chodzi o klasę 1a.
Sanepid poinformował też, że drugie dziecko z tej rodziny, które chodziło do żłobka, zostało już przebadane i ma wynik ujemny. Dzieci w żłobku i nauczyciele byli objęci dwudniową kwarantanną do momentu uzyskania wyniku testu. Żłobek działa już normalnie, a dziecko przebywa na kwarantannie z rodzicami.
W woj. warmińsko-mazurskim potwierdzono z kolei dwa przypadki koronawirusa w Zespole Szkół w Pasłęku. Dotyczą one uczniów szkoły, placówka pracuje w trybie zdalnym. Na kwarantannie jest ok. 70 uczniów i ponad 20 nauczycieli.
Do tej pory w czterech szkołach w woj. warmińsko-mazurskim nastąpiły zmiany w tradycyjnej formie nauczania. Chodzi o dwie szkoły w Olsztynie – liceum nr 2 i katolicką podstawówkę przy ul. Wyszyńskiego – i o zespół szkół w Działdowie i podstawówkę w Lubawie.
Zakażenie koronawirusem potwierdzono także u nauczycielki w Zespole Placówek Edukacyjnych w Olsztynie. Tam jednak jeszcze nie zapadła decyzja odnośnie trybu nauczania - przekazał PAP rzecznik wojewody.
Szef MEN Dariusz Piontkowski, powołując się na opinie państwowej inspekcji sanitarnej i Ministerstwa Zdrowia, powiedział, że nie ma powodu, aby grupa zawodowa jaką stanowią nauczyciele "poddawana była bezpłatnemu i powszechnemu testowaniu na Covid-19."
Piontkowski w wypowiedzi dla telewizji wPolsce.pl dodał, że przeprowadzenie masowych testów nie ma racjonalnego uzasadnienia, gdyż byłyby one ważne zaledwie kilkanaście godzin, bo nauczyciele kontaktując się z innymi osobami, choćby w komunikacji miejskiej, mogliby się powtórnie zakazić. Ocenił, że szkoły nie są ważnym ogniskiem przenoszenia zakażeń i w placówkach edukacyjnych masowe zachorowania na Covid-19 nie wystąpiły. Wskazują na to doświadczenia innych państw, a zwłaszcza Szwecji i Islandii, gdzie nie przerwano stacjonarnego nauczania w czasie pandemii.
Przypomniał, że w czasie pandemii nauczyciele i dyrektorzy placówek edukacyjnych mają wsparcie inspektorów sanitarnych, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji dotyczących przeprowadzania testów na Covid-19, wprowadzania kwarantanny czy podejmowania decyzji wprowadzenia zdalnego nauczania. Zauważył, że na obszarach, gdzie występuje zwiększona liczba zakażeń koronawirusem, w strefach czerwonych i żółtych, w placówkach edukacyjnych został wprowadzony nakaz noszenia maseczek i mierzenia temperatury przed wejściem do budynku. Dodał, że sanepid będzie reagował każdorazowo na pojawienie się zakażenia koronawirusem w placówce.
Piontkowski wskazał, że większość szkół w Polsce pracuje w trybie stacjonarnym. Według danych z 8 września, w trybie stacjonarnym pracowało blisko 48,4 tys. przedszkoli, szkół i placówek oświatowych, 37 w trybie zdalnym, a 58 w trybie mieszanym. Podkreślił, że wypadki zakażenia koronawirusem w placówkach edukacyjnych zdarzają się sporadycznie w poszczególnych województwach i głównie "do zakażeń dochodzi głównie poza szkołą, gdy dochodzi do kontaktu z inną osobą zakażoną". Dodał, że w takich wypadkach pojedyncze osoby trafiały na kwarantannę a uczniowie korzystali z możliwości zdalnego nauczania. Po tym okresie wracają do nauki w trybie stacjonarnym.
ing/ maj/ mb/ mowi/ aks/ ato/ ali/ mbo/ js/