Samorządowe korporacje wypracowały wspólne stanowisko dotyczące planowanego wdrożenia w Polsce systemu tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Jesteśmy gotowi na konstruktywną debatę – deklarują samorządowcy, proponując Ministerstwu Klimatu dwa wariantowe rozwiązania: pełnej lub częściowej odpowiedzialności producentów za system gospodarowania odpadami.
Zaprezentowana przez Ministerstwo Klimatu koncepcja organizacyjna i finansowa wdrożenia w Polsce rozszerzonej odpowiedzialności producenta, charakteryzuje się znacznym poziomem ogólności. Jej wdrożenie, zwłaszcza w kontekście zaproponowanych przez resort klimatu rozwiązań dotyczących przepływu środków finansowych z wnoszonych przez producentów opakowań, może zaburzyć możliwości wykonywania kompetencji i obowiązków przez gminy i związki międzygminne - głosi stanowisko strony samorządowej KWRiST z 7 lutego.
Według korporacji z punktu widzenia nałożonego na gminy obowiązku osiągania wskaźników recyklingu i przygotowania do ponownego użycia odpadów komunalnych, których modyfikacja w nowych regulacjach nie jest zapowiadana, szczególnie dotkliwa może być utrata strumienia odpadów komunalnych, które mają zostać wyprowadzone z systemu komunalnego do nowego systemu opłat depozytowych i skupomatów w handlu detalicznym.
Wprawdzie zaplanowano przepływy tychże materiałów przez PSZOKi i inne punkty zbierania, jednak jest to najsłabsze ogniwo przedłożonej koncepcji łańcucha dostaw, gdyż nie każda gmina w kraju dysponuje obecnie PSZOKiem, a istniejące PSZOKi z reguły nie mają możliwości nie tylko obsługi finansowej depozytów, ale przede wszystkim nie dysponują odpowiednimi magazynami odpadów. Średnia odległość do PSZOKów to 15-18 km. Ponadto zadaniem PSZOKów jest przyjmowanie odpadów komunalnych. Opakowanie kaucjonowane nie jest odpadem, tylko towarem. Inne punkty zbierania nie zostały w koncepcji doprecyzowane, co może spowodować znaczne trudności w ujęciu przepływów materiałowych w gminnej sprawozdawczości, stwarzając zagrożenie utraty cennych punktów procentowych w ramach wymaganych obecnie prawem obowiązków gmin - alarmują samorządowcy.
Przedstawiciele organizacji samorządowych uważają, że nowy system powinien opierać się na jednym z dwóch wariantów rozszerzonej odpowiedzialności producenta.
W wariancie pierwszym, nazwanym pełną odpowiedzialnością producenta, za zorganizowanie systemu zbierania, odbierania i zagospodarowania odpadów komunalnych gromadzonych w pojemnikach żółtym, zielonym oraz niebieskim odpowiadałyby organizacje odzysku. Innymi słowy odpowiedzialność gmin w zakresie recyklingu i przygotowania do ponownego użycia zostałaby znacznie ograniczona. W tym systemie samorządy odpowiadałyby bowiem jedynie za odbiór i zagospodarowanie odpadów tzw. resztkowych, gromadzonych głównie w pojemnikach czarnym (zmieszane) oraz brązowym (bioodpady).
Wariant drugi zakłada wprowadzenie tzw. częściowej odpowiedzialności producentów. Zgodnie z tą koncepcją za całość systemu gospodarowania odpadami komunalnymi odpowiadałyby nadal gminy. Jednak system ten zostałby podzielony na dwie frakcje „zamówieniowe”. Koncepcja ta przewiduje, że każda gmina miałaby organizować dwa przetargi: pierwszy na odbiór odpadów, które mogą i powinny być zbierane selektywnie (surowce wtórne) oraz drugi – na bioodpady i odpady zmieszane.
Zarówno jeden jak i drugi wariant zakłada zmianę zasad finansowania systemu. O ile za odbiór i zagospodarowanie odpadów zmieszanych oraz bioodpadów płacić nadal mieliby mieszkańcy, o tyle odbiór i zagospodarowanie odpadów „surowcowych” finansowany byłby z opłaty „produktowej”. Oczywiście w zależności od wariantu inny miałby być jej przepływ.
W stanowisku strony samorządowej KWRiST zwrócono też uwagę, że wprowadzenie już od 2020 roku zmiany metody obliczania wymaganych od gmin wskaźników recyklingu jest nieuzasadnioną nadregulacją w prawie krajowym w stosunku do prawa wspólnotowego. Nowe wymogi są przy obecnym stanie rozwoju gospodarki odpadami komunalnymi niewykonalne zarówno dla gmin, jak i innych podmiotów. Postulujemy, by wprowadzenie ROP w Polsce było okazją do przywrócenia metod obliczania recyklingu i przygotowania do ponownego użycia, które były stosowane do 2019 r. i zgodnie z prawem wspólnotowym mogą być stosowane przez kraje członkowskie do końca 2024 roku - apelują korporacje.
Z przedstawionych w dokumencie szacunków wynika, że ok. 4 mln ton rocznie odpadów kalorycznych nie znajduje w Polsce legalnej formy zagospodarowania. "Oczekujemy, że państwo stworzy ułatwienia dla wykorzystania paliwa alternatywnego w lokalnych systemach ciepłowniczych, poprzez modernizacje przestarzałych obecnie ciepłowni i elektrociepłowni" - piszą samorządowcy, deklarując aktywne uczestnictwo w wypracowaniu nowych rozwiązań w tym zakresie.
Na ostatnim posiedzeniu KWRiST Ministerstwo Klimatu apelowało, żeby nie blokować rozporządzenia w sprawie szczegółowych wymagań dla magazynowania odpadów., które jest odpowiedzią na płonące składowiska odpadów. W połowie stycznia minister Michał Kurtyka na spotkaniu z samorządowcami zadeklarował, że powstanie specjalny zespół rządowo-samorządowy, który miałby się zająć systemowymi rozwiązaniami w zakresie gospodarki odpadami.
woj/