Nauczyciele mogą uczestniczyć zdalnie w radach pedagogicznych, pod warunkiem, że szkoły są w stanie zapewnić odpowiednie warunki techniczne – wynika z odpowiedzi Katarzyny Lubnauer na interpelację ws. możliwości zdalnego uczestnictwa w zebraniach rad pedagogicznych.
Do Sejmu trafiła interpelacja posła Franciszka Sterczewskiego w sprawie możliwości zdalnego uczestnictwa w zebraniach rad pedagogicznych. Jak zaznaczył, „uczestnictwo w zebraniu rady jest obowiązkiem nauczyciela czy nauczycielki”, jednak „wobec wielu wyzwań i trudności, które występują w systemie edukacji, warto rozważyć wprowadzenie rozwiązań pozwalających na łatwiejsze godzenie różnych zadań”.
Poseł Sterczewski uzasadnił, że wielu nauczycieli i nauczycielek pracuje w różnych szkołach, by uzbierać pełen etat, a poruszanie się między nimi „stanowi wyzwanie logistyczne”.
„Taki „system” wymusza konieczność tworzenia harmonogramów pozwalających na łączenie obowiązków wykonywanych w różnych placówkach. Jednak nawet najlepiej zaplanowany grafik ulega zmianom w przypadku zwołania rady pedagogicznej w jednej ze szkół. Szczególnie w okresie klasyfikacji uczniów na koniec semestru czy roku kalendarz rad pedagogicznych może być gęsty” – uzasadnił poseł Sterczewski pytając ministerstwo, czy rozważa wprowadzenie przepisów umożliwiających zdalne uczestnictwo w zebraniach rad pedagogicznych.
Odpowiedzi na interpelację udzieliła wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer, która przypomniała, że podstawy funkcjonowania rady pedagogicznej zostały zawarte w Prawie oświatowym.
„Art. 73 ust. 2 tej ustawy stanowi, że rada pedagogiczna ustala regulamin swojej działalności. W ten sposób prawodawca ustala podmiotowy status rady, przypisując jej członkom uprawnienie do suwerennego regulowania swojej bieżącej organizacji pracy, w części w jakiej zagadnienia te nie zostały rozstrzygnięte w przepisach prawa” – wyjaśniła wiceministra.
W odniesieniu do powyższego zapisu Katarzyna Lubnauer przekazała, że „w granicach tak opisanego upoważnienia ustawowego znajduje się również co do zasady prawo do określania sposobu współdziałania w warunkach komunikacji elektronicznej”.
Wiceministra edukacji zaznaczyła jednak, że takie stwierdzenie nie jest uprawnieniem bezwarunkowym. Podkreśliła, że wprowadzenie zdalnych posiedzeń rady pedagogicznej musi być poprzedzone analizą kompetencji i uprawnień danej szkoły, rady pedagogicznej i zakresu spraw, jakie będą na danym posiedzeniu rozpatrywane.
Dodatkowo, ze względu na konieczność zachowania poufności spraw poruszanych na posiedzeniu, członkowie rady powinni ustalić, czy szkoła posiada możliwości techniczne, by taką poufność zachować.
„Dopiero stwierdzenie takiego faktu implikuje zdolność normatywną rady pedagogicznej do podjęcia decyzji w regulaminie działalności o prowadzeniu posiedzeń w formie zdalnej” - napisała Katarzyna Lubnauer.
„Jeżeli natomiast nie ma takiej pewności, możliwe jest rozważanie innych rozwiązań np. wyodrębnienia obszarów aktywności rady pedagogicznej i przypadków, które mogą być podejmowane na posiedzeniu zdalnym bez konieczności zapewniania warunków szczególnych” – skwitowała wiceministra dodając, że „szczegółowe i zróżnicowane rozstrzygnięcia w tym względzie podejmuje sama rada”.
mc/