Urealnienie wynagrodzeń w administracji samorządowej, również w zakresie odpływającej kadry, jest niezmiernie ważne – ocenił we wtorek w Warszawie minister ds. rozwoju samorządu terytorialnego Michał Cieślak. Jego zdaniem, rola sekretarzy w systemie funkcjonowania JST powinna być coraz większa.
Minister wziął udział w V Krajowym Kongresie Sekretarzy, organizowanym przez Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej im. Jerzego Regulskiego. Na debacie poświęconej oczekiwanym zmianom ustawy o pracownikach samorządowych i rozporządzenia ws. wynagradzania, wskazywał, że kwestię urealnienia wynagrodzeń poruszono w ramach konsultacji rządowego projektu „Samorząd 3.0 - rozwój bez barier”.
„Ten proces zapoczątkowany, przynosi dziś efekty, oczywiście zawsze można powiedzieć, że jest pewnego rodzaju niedosyt, ale uważam, że zmiany i urealnienie wynagrodzeń w administracji samorządowej, również w zakresie odpływającej kadry, jest niezmiernie ważne” – zaznaczył Cieślak.
Podkreślał, że jako państwo stoimy przed „ogromnymi wyzwaniami”, związanymi z Polskim Ładem, z Krajowym Planem Odbudowy, gdzie ogromna część środków finansowych ma być redystrybuowana poprzez samorządy. Zdaniem ministra, w samorządach potrzebna jest odpowiedzialna kadra, która właściwie rozliczy dotacje unijne.
„Stąd ogromna rola sekretarzy - uważam, że powinna być coraz większa - w systemie funkcjonowania jednostek samorządu terytorialnego. Ja niezmiernie doceniam państwa wykształcenie, fachowość (…) przygotowanie w zakresie wydatkowania środków finansowych z UE, które pozwala dobrze przygotować inwestycje, dokumentację, przeprowadzić te inwestycje we właściwych terminach” – zaznaczył, zwracając się do sekretarzy.
Nawiązując do projektu „Samorząd 3.0” ocenił, że najkorzystniej byłoby powołać komisję kodyfikacyjną i że potrzebny jest „poważny proces konsolidacji przepisów”.
Dyrektor biura Związku Miast Polskich Andrzej Porawski zauważył, że problem statusu sekretarzy nie jest nowy. „W Polsce przyjęto taki model, w którym wójt jest szefem administracji. W niektórych państwach tak nie jest i wtedy sekretarz lub dyrektor magistratu, czy też ktoś podobny, pełni tę rolę” – wyjaśnił Porawski. Dodał, że nie sądzi, aby w Polsce było łatwo uzyskać taką sytuację, gdyż wójtowie i burmistrzowie nie będą chcieli oddać statusu szefa administracji.
Odnosząc się do kwestii wynagrodzeń, przypomniał, że ZMP opracował projekt ustawy o pracownikach samorządowych, zawierający w sobie wiele kluczowych elementów dzisiejszego rozporządzenia, ten jednak trafił do rządowej szuflady.
Dyrektor biura ZMP podkreślał, w Konstytucji RP jest zapis, zaczerpnięty z Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego, zgodnie z którym w przepisach prawa krajowego można jedynie ustalić zasady wynagradzania. Tymczasem wynikający z rozporządzenia taryfikator nie jest – w ocenie Porawskiego - „zasadą wynagradzania”. „Taryfikator jest ingerencją w autonomiczną decyzję samorządu” – podkreślał.
Samorządowcy nie chcą jednak blokować projektu rozporządzenia Rady Ministrów ws. wynagrodzeń, wynikającego z ustawowej zmiany maksymalnego wynagrodzenia samorządowców z wyboru. Dlatego Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego, która obradowała w poniedziałek, upoważniła zespół ds. administracji do wydania ostatecznej opinii ws. tego rozporządzenia. „Rozporządzenie wyjdzie w najbliższych dniach, bo z naszej strony nie będzie uwag do tego projektu, którego nie lubimy, bo to nie rozporządzenie Rady Ministrów powinno ustanawiać nasze pensje” – zaznaczył Porawski.
Wójt Gminy Zagnańsk w woj. świętokrzyskim Wojciech Ślefarski podkreślał, że praca w administracji samorządowej jest w tej chwili obciążona olbrzymią odpowiedzialnością. Zdaniem wójta, w samorządach potrzebna jest wiedza, przygotowanie merytoryczne i znajomość wielu zawiłości.
„W ciągu 10 lat Prawo ochrony środowiska zmieniło się 77 razy, co oznacza, że średnio co dwa miesiące jest zmiana prawa. Obrazuje to, jak trzeba być skupionym i jak na bieżąco analizować prawo i się specjalizować. Jeżeli się specjalizujemy, to jednak chcemy dobrze zarabiać. (…) Niestety biznes płaci o wiele większe pieniądze” – mówił Ślefarski.
Zdaniem sekretarza Lublina Andrzeja Wojewódzkiego, każdy samorząd boryka się z podobnymi problemami; JST od wielu lat nie są konkurencyjnym zakładem pracy, co nasiliło się w ostatnim czasie.
„Potężna bariera w zatrudnieniu dotyczy specjalistów z zakresu IT, szczególnie +sieciowców+, szczególnie osób piszących oprogramowanie. Od wielu lat nie możemy na rynku znaleźć określonej grupy architektów, planistów. Nie da się bez tej grupy osób tworzyć planów zagospodarowania przestrzennego czy wydawać pozwolenia na realizację inwestycji” – mówił sekretarz.
Krajowy Kongres Sekretarzy jest dorocznym, ogólnopolskim przedsięwzięciem o charakterze otwartym. Organizowane przez FRDL wydarzenie dotyczy bieżących aspektów funkcjonowania samorządu. Kongres potrwa do środy.
kic/