Strona samorządowa KWRiST negatywnie zaopiniowała projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. „Poszliśmy na mnóstwo ustępstw, ale nie uzyskaliśmy nic” – skomentował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
W swojej opinii samorządowcy zwrócili uwagę, że mimo wskazania czterech spornych obszarów i przedstawieniu przez MSWiA nowej wersji projektu ustawy o ochronie ludności w dniu 13 grudnia „w kwestiach kluczowych dla samorządów nie dokonano zmian pozwalających na wydanie pozytywnej opinii do tego projektu”.
Jan Grabkowski, starosta poznański i wiceprzewodniczący KWRiST, który przedstawił opinię strony samorządowej przyznał, że rząd uwzględnił część zgłoszonych uwag oraz w pewnym zakresie poprawił oczywiste błędy i przeoczenia. „Nie usunięto jednak rozwiązań najistotniejszych, budzących największe wątliwości prawne” – wskazał Grabkowski.
Kością niezgody pozostała możliwość ustanowienia pełnomocnika w jednostce samorządu terytorialnego w tzw. stanie zagrożenia, który nie jest stanem nadzwyczajnym w rozumieniu konstytucji z powodu niewykonania poleceń wydawanych przez administrację rządową.
„Projekt w dalszym ciągu przewiduje możliwość wprowadzenia pełnomocnika wojewody, który przejmowałby zadania organów JST. W przypadku poleceń, które mogą obowiązywać w długim okresie czasu, może okazać się, że wprowadzony pełnomocnik przejmie zadania samorządów terytorialnych nawet na okres kilku lat. Sytuacja taka wywołuje uzasadnione obawy co do zasadności i adekwatności możliwych działań restrykcyjnych podjętych w stosunku do organów samorządu z naruszeniem ustawy zasadniczej” – mówił Grabkowski.
Starosta zwrócił uwagę, że w projekcie nie usunięto też wątpliwości dotyczące podziału zadań i kompetencji pomiędzy administracją rządową i samorządową w sytuacjach kryzysowych. Nie dokonano też dokładnego określenia przesłanek uzasadniających odwołanie stanu pogotowia, stanu zagrożenia lub stanu klęski żywiołowej, co w opinii samorządów, stwarza pole do rozmaitych interpretacji i nadużyć.
Niezadowolenia z opinii strony samorządowej nie krył wiceminister Maciej Wąsik.
„Opinia negatywnie opiniuje całą naszą dwumiesięczną pracę. Nie mogę się na to zgodzić. Nie oczekuję bezwarunkowego poparcia ustawy. Oczekiwałem, że opinia będzie uczciwa wobec ciężkiej pracy wielu osób, które wypracowywały mnóstwo poprawek. Uważam, że to wotum nieufności wobec tej pracy” – tłumaczył wiceszef MSWiA, wskazując, że w toku konsultacji przyjęto 85 proc. poprawek zgłoszonych przez samorządy.
„Robiliśmy wszystko, żeby dojść do porozumienia w tych czterech obszarach, idąc na rękę stronie samorządowej Wykazaliśmy maksimum dobrej woli. W opinii strony samorządowej ja tej dobrej woli nie widzę. Poszliśmy na mnóstwo ustępstw, ale nie uzyskaliśmy nic” – powiedział Wąsik.
W reakcji na te słowa strona samorządowa zaproponowała, że przeredaguje ostateczną treść swojej opinii uwzględniając w niej w większym stopniu skalę uzgodnionych przepisów.
Zgodnie z projektem za ochronę ludności w Polsce będzie odpowiedzialny prezes Rady Ministrów, a w przypadkach niecierpiących zwłoki odpowiedzialność przejmie minister spraw wewnętrznych. Przy premierze działać będzie Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, który obecnie pełni funkcję opiniodawczą i doradczą. Po zmianach zespół ten ma jednak m.in. inicjować i koordynować działania w zakresie ochrony ludności, czy też oceniać rozwój sytuacji kryzysowej.
Projektowana regulacja umożliwi wprowadzenie dwóch stanów podniesionej gotowości - stanu pogotowia lub stanu zagrożenia. Stan pogotowia, jako niższy, wprowadzać będzie minister spraw wewnętrznych lub wojewoda na okres nie dłuższy niż 30 dni. Obowiązywanie tego stanu będzie mogło być przedłużone za zgodą premiera lub ministra.
Drugim stanem podniesionej gotowości będzie stan zagrożenia. Wprowadzi go premier, jeśli stan pogotowia okaże się niewystarczający, potrzebne będą dodatkowe działania i wprowadzenie ograniczeń. Taki stan będzie mógł obowiązywać na całym terytorium Polski lub jego części nie dłużej niż 30 dni. O jego wprowadzeniu premier niezwłocznie poinformuje prezydenta RP oraz marszałków Sejmu i Senatu.
Kolejny stan, który został uwzględniony w projekcie ustawy, to trzeci ze stanów nadzwyczajnych określonych w Konstytucji, czyli stan klęski żywiołowej.
Projekt przewiduje również zwiększenie roli ministra spraw wewnętrznych w zakresie ochrony ludności. Na potrzeby jego nowych zadań w zakresie ochrony ludności, w tym alarmowania o zagrożeniach i zapewnienia obsługi informacyjnej premierowi i Radzie Ministrów, przy MSWiA utworzona zostanie Służba Dyżurna Państwa (SDP). Nie będzie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, które w ocenie autorów projektu nie spełnia oczekiwań w zakresie zarządzania kryzysowego.
Projektowana ustawa utworzy również Państwowy Fundusz Celowy Ochrony Ludności. Składać się on będzie z funduszu centralnego, którym będzie dysponował szef MSWiA, oraz funduszy wojewódzkich w dyspozycji wojewodów. Od 2024 roku na Fundusz przeznaczana będzie kwota w wysokości co najmniej 0,1 proc. PKB rocznie, a w 2023 roku - 1 mld zł. Na poziomie samorządów wydatki na ochronę ludności będą planowane w ramach budżetów.
mp/