Świebodzice czekają na budżet przygotowany przez regionalną izbę obrachunkową. Radni nie przyjęli projektu opracowanego przez burmistrza.
Zgodnie z przepisami radni powinni przyjąć uchwałę budżetową gminy do końca roku (w szczególnie uzasadnionych przypadkach – do końca stycznia danego roku budżetowego). Na grudniowej sesji projekt uchwały w tej sprawie nie znalazł się jednak w porządku obrad; debatowano o nim dopiero na sesji 23 stycznia.
Propozycja burmistrza zakładała, że dochody wyniosą 112,6 mln zł, przy wydatkach zaplanowanych na około 118,4 mln złotych. To by oznaczało deficyt w wysokości 5,8 mln złotych. Projekt z pozytywną opinią regionalnej izby obrachunkowej, za to z negatywną opinią komisji stałych rady został odrzucony przez radnych.
Podczas sesji jako „jeden z powodów rozbieżności” wskazana została kwestia niższych niż zapowiadane dotacji dla organizacji pozarządowych. W prowizorium budżetu na ten cel przewidywano 612 tys. zł, podczas gdy ostatecznie znalazło się 477 tys. zł.
„Sam źle się czuję, że grupa ludzi, którzy czekają na te pieniądze, jest zawieszona w niepewności” – mówił burmistrz Paweł Ozga. Jak jednak tłumaczył, takie zmiany w budżecie były konieczne m.in. ze względu na uchwałę radnych, którzy uchwalili dopłatę dla MPWiK w wysokości ok. 1 mln zł. „Musiałem szukać uzupełnienia tej wartości, żeby wykonać uchwałę, którą państwo żeście podjęli. Cięliśmy, gdzie dało radę, niestety też trafiło na organizacje pozarządowe” – powiedział.
W głosowaniu projekt budżetu otrzymał dwanaście głosów „przeciw”, wobec ośmiu głosów „za”. Takim samym stosunkiem głosów radni nie przyjęli również uchwały w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2020-2026.
Teraz do gry wchodzi regionalna izba obrachunkowa. W przypadku niepodjęcia uchwały budżetowej przez radę RIO ustala budżet JST w zakresie zadań własnych oraz zadań zleconych ustala; ma na to czas do końca lutego. Do dnia ustalenia budżetu przez RIO podstawą gospodarki finansowej jest projekt uchwały budżetowej.
Urząd Miejski w Świebodzicach na swojej stronie internetowej informuje, że ze względu na nieuchwalenie budżetu przez radnych pod znakiem zapytania stoją m.in. dotacje dla mieszkańców na wymianę kotłów; uchylony został także konkurs ofert dla organizacji pozarządowych na realizację zadań publicznych z zakresu wspierania i upowszechniania kultury fizycznej i sportu.
Styczniowa sesja trwała z przerwami ponad siedem godzin. Posiedzenie zdominowała jednak nie debata o budżecie i WPF, lecz dyskusja o obniżeniu wynagrodzeniu burmistrza. Ostatecznie projekt uchwały w tej sprawie został odrzucony.
Pisaliśmy o tym: Dwie racje. Radni chcą obniżyć wynagrodzenie burmistrza z 10 tys. zł do 7 tys. zł
aba/