W okresie pandemii wiele sesji rad gmin odbywa się online, co umożliwia ustawa covidowa. Czy jednak przy okazji nie jest łamana konstytucyjna zasada jawności obrad? Raport na ten temat sporządziła Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
Jak czytamy w opracowaniu, pomimo sformułowania podstawy prawnej na poziomie ustawowym, ze zdalnym trybem obradowania wiążą się określone problemy. Po pierwsze, właściwe przeprowadzenie sesji rady w trybie zdalnym wymaga odpowiedniej nowelizacji statutów gmin, które do tej pory uwzględniały jedynie procedury związane z sesjami stacjonarnymi – w przeciwnym razie kwestie takie, jak możliwość zabierania głosu, sposób zwoływania sesji, czy przebieg dyskusji nad projektami uchwał zależne są jedynie od woli przewodniczącego, który nie jest związany konkretnymi procedurami.
Według raportu już samo korzystanie z procedury głosowania korespondencyjnego narusza prawo dostępu do informacji. Autor podaje przykład sesji Rady Gminy w Kozłowie, gdzie przewodnicząca zarządziła zdalny tryb obradowania w formie głosowania korespondencyjnego; radni mieli oddać głosy na dostarczonych pakietach, a transmisja z obrad polegała jedynie na zliczeniu głosów z kopert wyłożonych w pomieszczeniu obejmującym zasięg nagrania. Inny przykład to głosowanie w sprawie wyboru wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Głuchołazach; tam członkowie komisji skrutacyjnej objeżdżali domy radnych samochodem, w którym znajdowała się urna wyborcza. Samochód służył jednocześnie za kabinę do głosowania.
W trybie korespondencyjnym zapadła również uchwała Rady Miejskiej w Pszowie w sprawie ustalenia sieci publicznych przedszkoli. Została ona uchylona rozstrzygnięciem nadzorczym wojewody śląskiego - z uwagi ograniczenie zasady jawności w działalności organu gminy. Jednak w odmienny sposób do sprawy odniósł się WSA w Gliwicach, który ocenił, że rada, przeprowadzając sesję i podejmując uchwały w trybie korespondencyjnym, nie miała możliwości realizacji prawa do wstępu na sesję, ale prawa tego nie można również zrealizować w przypadku sesji odbywanej za pomocą urządzeń porozumiewania się na odległość.
W opracowaniu przytoczono również przykłady głosowania uchwał za pośrednictwem telefonu do przewodniczącej rady, która zbiera i zlicza głosy, czy też informowania radnych sms-ami o zwołaniu sesji w jej przededniu.
"Aby zdalna sesja rady gminy lub posiedzenie komisji mogły zostać uznane za przeprowadzenie w sposób właściwy, konieczne jest umożliwienie wzięcia w nich udziału przez publiczność. Co istotne, do spełnienia tego typu obowiązku nie jest wystarczające samo zapewnienie transmisji i umieszczenie w BIP nagrania z obrad" - podkreśla Sieć Watchdog.
Raport doradza, by - czyniąc zadość konstytucyjnemu obowiązkowi zachowania jawności obrad - zrezygnować z głosowania korespondencyjnego, udostępniać mieszkańcom link do sesji oraz umożliwiać zainteresowanym zadawanie pytań w czasie sesji czy też wcześniejsze wysyłanie ich przewodniczącemu.
woj/