Samorządy będą w największym stopniu beneficjentami Krajowego Planu Odbudowy wszędzie tam, gdzie nie ma monopolu działania służb państwowych – zapewnił Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
W czwartek, 18 marca odbyło się specjalne, dodatkowe posiedzenie zespołu ds. infrastruktury działającego w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Tematem spotkania były prace nad Krajowym Planem Odbudowy.
Samorządowcy zgłosili szereg uwag do rządowego dokumentu. Główne zarzuty dotyczyły niesłuchania głosu środowiska samorządowego, centralizacji w ramach oczekiwanych przez UE reform oraz gorszego traktowania dużych miast.
W odpowiedzi na uwagi strony samorządowej wiceminister Waldemar Buda przypomniał, że Krajowy Plan Odbudowy to nowe narzędzie i „wszyscy się go uczymy”. Przekonywał, że konsultacje są zakrojone wyjątkowo szeroko i trwają 35 dni - od 26. lutego do 2. kwietnia br., a w ich ramach odbędzie ponad dwuipółkrotnie więcej spotkań niż przy poprzednich konsultacjach programów unijnych. W ramach konsultacji odbywają się nie tylko spotkania z przedstawicielami parlamentu, samorządów, przedsiębiorców, organizacji pozarządowych, dziennikarzy, ale organizowane są również wysłuchania publiczne, w których mogą wziąć udział wszyscy zainteresowani. Po zakończeniu konsultacji mniej więcej 2 tygodnie potrwa uwzględnienie części uwag i około 15-20 kwietnia rząd planuje przesłanie ostatecznej wersji KPO do Komisji Europejskiej.
Jak zaznaczył wiceminister, trzeba pamiętać, że KPO ma inną konstrukcję niż dotychczasowe programy unijne. Opiera się ona bowiem nie o inwestycje, ale reformy, które są determinowane przez zadania dla poszczególnych krajów. Każdy kraj powinien się kierować tymi potrzebami, które wskazała KE; z większością zaleceń dla Polski rząd się zgadza, co ma odzwierciedlenie w KPO. Jednak w przypadku, gdy UE zaleca reformy, które są niezgodne ze strategią polskiego rządu, nie będzie ich realizował. Dotyczy to np. podwyższania wieku emerytalnego – rząd nie planuje go zmieniać, zamiast tego chce stosować system zachęt, by obywatele jak najdłużej pozostawali na rynku pracy.
Wiceminister Buda przypomniał, że na wszystkie inwestycje realizowane z KPO Unia Europejska nakłada „markery” identyczne jak w Polityce Spójności, czyli 37% środków musi zostać wydanych na cele klimatyczne, a 20% - na cyfryzację. Co więcej, pozostałe projekty muszą spełniać warunek „nieczynienia szkody środowisku naturalnemu”.
„Z państwa punktu widzenia istotny jest udział samorządów w KPO. Tutaj pole manewru jest małe, bo KPO nie jest narzędziem, które będzie wdrażane na poziomie krajowym, ale na poziomie Komisji Europejskiej. Z rozporządzenia UE z 12 lutego wynika, że po przyjęciu KPO przez Komisję Europejską i po kierunkowej decyzji Rady Europejskiej - krajowe plany odbudowy poszczególnych krajów stają się dokumentami komisyjnymi. Stąd jest bardzo duży nacisk, by KPO była zgodna z oczekiwaniami Komisji, bo to ona będzie go później bronić. Trwają teraz żmudne dyskusje podczas roboczych spotkań z KE na temat poszczególnych „wiązek projektów”, by szczegółowe rozwiązania spełniały jej oczekiwania. Jednocześnie my też mamy swoje przekonania i swoje reformy, które w części chcemy twardo utrzymać” – wyjaśniał wiceminister Buda.
Jednocześnie zapewnił, że to samorządy będą w największym stopniu beneficjentami Krajowego Planu Odbudowy wszędzie tam, gdzie nie ma monopolu działania służb państwowych (jak np. przy budowie trakcji kolejowych, wystawianiu komponentu cyfryzacyjnego usług publicznych czy kształceniu medyków). Większość zadań będzie realizowana przez JST, a wybierana w konkursach, np. na tabor dla kolei regionalnych, termomodernizację szkół czy zwiększanie liczby miejsc żłobkowych, transport nisko- czy zeroemisyjny. Konkursy będą rozstrzygały instytucje, które robiły to do tej pory, np. w systemie wdrażania środków europejskich z Polityki Spójności.
Na pytanie, kiedy zostanie przedstawiona część pożyczkowa funduszu wiceminister odpowiedział, że w kolejnym kroku, kiedy zostaną już wykorzystane środki z części dotacyjnej. Jeśli by to zrobić równolegle, nie byłoby zainteresowania pożyczkami (skoro można najpierw pozyskać środki bezzwrotne).
Uwagi samorządów do KPO
Przedstawiając stanowisko Związku Miast Polskich dotyczące KPO, Andrzej Porawski, dyrektor Biura ZMP przypomniał, że w połowie 2020 roku Związek skierował do resortu rozwoju i funduszy propozycje działań, które miały być zawarte w Krajowym Planie Odbudowy, a także wstępne postulaty dotyczące tego dokumentu. Zwrócił uwagę, że strona rządowa nie tylko nie uwzględniła propozycji, ale nawet się do nich nie odniosła. Porawski wskazał, że również obecnie trwające konsultacje KPO nie pozwalają stwierdzić, że samorządy mają wpływ na kształt dokumentu, a projektodawcy uwzględniają zgłoszone uwagi.
Rozporządzenie unijne zakłada, że „należy dokonać odbudowy i zwiększyć odporność Unii i państw członkowskich poprzez wspieranie działań w obszarach polityki o znaczeniu europejskim, podzielonych na sześć filarów”. Tymczasem, jak zauważył Porawski, projekt KPO zawiera tylko pięć filarów, pomijając obszar spójności społecznej i terytorialnej.
Według niego pozostałe dziedziny nie tworzą kompleksowego i spójnego pakietu rozwiązań, przeciwnie - stwarzają wrażenie niezintegrowanego połączenia pięciu wydzielonych obszarów, które nie mają wspólnego mianownika. Dyrektor Porawski zwrócił tu uwagę na oderwane od rzeczywistych potrzeb plany reformy ochrony zdrowia, która ma polegać na sprzecznej z zasadą subsydiarności centralizacji zarządzania. "Reforma" ta spowoduje zmniejszenie wpływu obywateli i społeczności lokalnych i regionalnych na ochronę zdrowia.
ZMP domaga się również jasnych i przejrzystych zasad rozdzielania funduszy, najlepiej przez niezależną agencję, w której zapewniony byłby udział przedstawicieli środowiska samorządowego, a także przedsiębiorców i organizacji pozarządowych. Związek postuluje też uzupełnienie projektu o plan wykorzystania środków pożyczkowych, gdyż pieniądze z części dotacyjnej nie wystarczą na realizację wszystkich potrzebnych inwestycji. KPO winna również zawierać opis powiązania z pozostałymi elementami polityki rozwoju w nowej perspektywie UE (do opisu warto by załączyć ikonografikę, która jasno to zobrazuje) oraz ocenę ex ante spodziewanych efektów realizacji KPO na tle założonych rezultatów całości polityki rozwoju w latach 2021-2027.
W ubiegłym tygodniu negatywne stanowisko do KPO przedstawiła też Unia Metropolii Polskich. Podczas konferencji prasowej przedstawiciele największych miast zwrócili m.in. uwagę, że potrzeby metropolii zostały pominięte w planie odbudowy.
Krajowy Plan Odbudowy to dokument, który będzie podstawą do otrzymania środków z unijnego Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Wskazuje on przeznaczenie pieniędzy na konkretne reformy, programy i inwestycje.
Środki z unijnego Funduszu Odbudowy zostaną zainwestowane w: ochronę zdrowia, transformację w kierunku "zielonej" gospodarki, innowacyjne rozwiązania, przyjazny środowisku transport oraz rozwiązania cyfrowe. Polska do końca 2026 r. otrzyma: 23,9 mld euro w postaci bezzwrotnych dotacji oraz 34,2 mld euro w formie ewentualnych pożyczek.