Pasieka Kraków powiększyła się we wtorek o pięć kolejnych uli, które stanęły na dachu biurowca Grupy Mix przy ul. Jasnogórskiej
Pasieka Kraków powiększyła się we wtorek o pięć kolejnych uli, które stanęły na dachu biurowca Grupy Mix przy ul. Jasnogórskiej. Po raz pierwszy prywatny właściciel zgodził się udostępnić miejsce dla pszczół.
Wcześniej ule były ustawiane na dachach budynków Urzędu Miasta, Nowohuckiego Centrum Kultury, Zarządu Budynków Komunalnych czy obok krakowskiej Ekospalarni.
Biurowiec to już dziewiąta lokalizacja. Mieszka tam pięć pszczelich rodzin, każda po około 20 tys. robotnic, kilkaset trutni i jedna matka pszczela. "Pszczoły nigdy nie żyły na ziemi. Jeżeli budynek nie jest zbyt wysoki, stawiamy ule kilka czy kilkanaście metrów od ziemi, to wydaje się to miejsce naturalne. Doświadczenia poprzedniego sezonu i zima 2017/2018 pokazują, że pszczoły na krakowskich dachach mają się dobrze" - twierdzi Przemysław Szeliga prezes Zrzeszenia Pszczelarzy Krakowskich.
Według niego ten rok jest wyjątkowo dobry i dla pszczół, i dla pszczelarzy. W Pasiece Kraków odbyły się już trzy miodobrania. Rekordowa pszczela rodzina przyniosła ponad 40 kg miodu. W mieście pozyskiwany jest miód klonowy, akacjowy, lipowy i wielokwiatowy.
"Jeżeli chcemy, by miasto było przyjazne dla mieszkańców, zielone i kolorowe, w którym są ptaki i zwierzęta, to na samym początku łańcucha są pszczoły, które zapylają rośliny. Co więcej pszczoły są często przyczynkiem do tego, żeby sadzić inne rośliny – dające pożytek owadom, a w postaci owoców i nasion także ptakom" – argumentuje Szeliga.
Według niego w Krakowie wystarczyłoby kilkanaście pasiek, takich jak ta otwarta na dachu biurowca.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny
woj/