Słowacy przejeżdżają dwa razy w tygodniu na targ do pobliskiej Jabłonki i do Nowego Targu>>
Teraz ceny są w Polsce bardziej korzystne, pewnie więc więcej Słowaków przyjeżdża. Myślę, że pod koniec stycznia sprzedaż u nas będzie wyższa – mówi Bohdan Pitoń, wójt gminy Kościelisko.
Z wójtem rozmawiamy o zmianach w przygranicznym ruchu ze Słowacją, po wejściu tego kraju do strefy euro.
Czy w gminie można zaobserwować ostatnio wzmożony ruch ze Słowacji?
- Jesteśmy w tak specyficznym miejscu, że ruch przygraniczny jest dość duży. Słowacy przejeżdżają dwa razy w tygodniu na targ do pobliskiej Jabłonki, do Nowego Targu, w te dni więc ruch zawsze jest większy. Teraz ceny są w Polsce bardziej korzystne, pewnie więc więcej Słowaków przyjeżdża. Myślę, że pod koniec stycznia na pewno sprzedaż u nas będzie wyższa. Na razie nie widzę, żeby coś się szczególnie zmieniło, jesteśmy po świętach, teraz rozpoczęły się ferie, trudno to jeszcze ocenić.
Zwiększony ruch byłby, Pana zdaniem, korzystny dla gminy? Skorzystaliby na tym może miejscowi handlowcy...
- Jeśli chodzi o moją gminę, to akurat u nas nie ma miejsc typowo handlowych. Pewnie przy okazji przejazdu do tych mniejszych sklepików też ktoś zajrzy, ale jak jadą na zakupy to pewnie do supermarketów, albo na słynne targi.
Według Pana, wyższe ceny na Słowacji mogą spowodować większy przypływ turystów do gminy?
- Cena jest chyba czynnikiem decydującym, zarówno w społeczeństwie polskim, jak i słowackim, myślę więc, że na pewno tak.
A czy sądzi Pan, że zwiększenie ruchu może wiązać się ze zwiększoną pracą dla służb – policji, straży gminnej czy dla drogowców?
- My jesteśmy gminą turystyczną, musimy więc mieć utrzymane drogi oraz zapewnione bezpieczeństwo na naszym terenie. Jesteśmy do zwiększonego ruchu przyzwyczajeni. Na pewno przygraniczny ruch się zwiększy, ale nie sądzę żeby były drastyczne zmiany na drogach.
Dziękuję za rozmowę.
kkż/