Najem krótkotrwały powinien być kontrolowany przez gminy - uważa Sopot i przedstawia projekt nowelizacji przepisów o usługach hotelarskich.
Najem krótkotrwały powinien być kontrolowany przez gminy - uważa Sopot i przedstawia projekt nowelizacji przepisów o usługach hotelarskich.
Kłopoty z hostelami czy mieszkaniami do wynajęcia dla turystów zgłasza wiele dużych miast. O zmianę przepisów apelował już m.in. Kraków gdzie podnoszono, że "mieszkańcy centrum, czują się bezsilni wobec faktu, że ich dom jest zamieniany w hotel".
Władze Sopotu od dawna podnosiły z kolei względy bezpieczeństwa oraz podatkowe. Wskazywano, że najem krótkoterminowy i dzikie hostele bez żadnych kontroli przeciwpożarowych upychane są często w kamienicach, gdzie mieszkania dzielone są na klitki i upychane jest tam kilkadziesiąt osób, podczas gdy klatki schodowe mogą obsłużyć tylko kilka. Podnoszono też, że w takich obiektach często nieodprowadzane są opłaty klimatycznej czy też podatki z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej.
Dlatego Sopot opracował projekt nowelizacji przepisów, który zakłada przekazanie delegacji prawnych w tej kwestii samorządom.
"Szanując różną specyfikę i potrzeby miast dotyczące najmu krótkotrwałego przyjęliśmy, iż podobnie jak w państwach zachodnich, również w Polsce nie uda się uregulować tych kwestii na poziomie krajowym" - głosi list prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego towarzyszący przekazaniu projektu do konsultacji.
"Umożliwienie podejmowania decyzji i kontrolowania zjawiska najmu przez gminy, pozwoli skutecznie ograniczyć negatywne skutki najmu krótkotrwałego, nie doprowadzając do sytuacji wyludnienia miast czy innych problemów, z którymi walkę musiały podjąć europejskie miasta atrakcyjne turystycznie" - głosi pismo.
W projekcie określono wprost, że wynajmowane przez rolników pokoje i miejsca na ustawianie namiotów w prowadzonych przez nich gospodarstwach rolnych, a także wynajmowane na pobyt krótkotrwały pokoje domach jedno i wielorodzinnych uznaje się za obiekty świadczące usługi hotelarskie.
Ewidencję tych obiektów miałby prowadzić wójt (burmistrz, prezydent miasta) właściwy ze względu na miejsce ich położenia. Obowiązek zgłoszenia obiektu do ewidencji należałby do właściciela podmiotu świadczącego usługi, należałoby to zrobić jeszcze przed rozpoczęciem najmu.
Na żądanie wójta właściciel obiektu musiałby także przedstawić opinie właściwych służb w zakresie spełnienia warunków dla celów prowadzenia usług hotelarskich.
Wpis do ewidencji dokonywany byłby na czas określony, nie dłuższy niż na 10 lat; ponownego zgłoszenia należałoby dokonać najpóźniej na miesiąc przed wygaśnięciem wpisu.
Ponadto istniałby obowiązek, by na wniosek wójta, przedsiębiorcy pośredniczący w najmie obiektu za pomocą platform internetowych przekazywali wykaz obiektów z publikowanych ofert.
Autorzy projektu proponują także, by w przypadku stwierdzenia - na podstawie informacji uzyskanych od policji - co najmniej trzech przypadków uzasadnionych interwencji funkcjonariuszy np. zakończonych pouczeniem, zwróceniem uwagi, ostrzeżeniem grzywną czy mandatem można było wykreślić obiektt z ewidencji. Ponowne zgłoszenie obiektu możliwe byłoby dopiero po upływie roku.
"Mamy nadzieję, że wypracowane przepisy będą możliwie szybko przyjęte, aby zapobiec eskalacji problemów przed sezonem wakacyjnym" - pisze Karnowski. Projekt nowelizacji przekazano do: marszałka Senatu; Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu; ministra rozwoju; przewodniczego Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki; prezesa Związku Miast Polskich; marszałka województwa pomorskiego, prezydenta Krakowa; prezesa Zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP.
js/