Nie jest tak, że to wiek decyduje o umiejętno- ściach - mówi najmłodszy starosta w Polsce, 25-letni Jacek Zarzecki. Jacek Zarzecki jest nowo wybranym starostą powiatu piskiego
Z najmłodszym starostą w Polsce, 25-letnim Jackiem Zarzeckim rozmawiamy o problemach samorządu na szczeblu powiatowym i jego ambicjach na przyszłość. Jacek Zarzecki jest nowo wybranym starostą powiatu piskiego
Jak wyglądał Pana pierwszy dzień w pracy?
Bardzo zwyczajnie. Zapoznawałem się z codziennymi obowiązkami starosty. Od razu jednak trzeba dodać, że z większością mialem już kontakt jako radny powiatu.
Młody wiek jest wadą, czy zaletą na stanowisku starosty?
Nie jest tak, że to wiek decyduje o umiejętnościach. Kilka lat pracowałem w Urzędzie Miejskim w Piszu - ostatnio jako rzecznik prasowy, od trzech lat jestem radnym powiatu piskiego. Wydaje mi się, że jestem dobrze przygotowany do pełnienia nowej funkcji.
Jak udawało się Panu łączyć wykonywanie dwóch funkcji w różnych szczeblach samorządu?
Nie było to trudne. Poza tym można powiedzieć, że spełniałem rolę pewnego łącznika między gminą a powiatem.
Czy nie dochodziło do kolizji interesów?
Nie. Zawsze starałem się równoważyć intersy obu jednostek samorządu.
Jaką kwestię wymieniłby Pan jako główny problem funkcjonowania samorządu na szczeblu powiatowym?
Wymienię kwestię, na którą wskazują chyba wszyscy odpowiadający na to pytanie - finanse. Ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego powinna według mnie ulec zmianie. Dziwne jest, że w sytuacji, gdy 1/4 parlamentu to osoby związane z samorządem tworzone jest niekorzystne dla samorządu prawo.
Co nowy starosta może zrobić dobrego dla powiatu w ciągu roku, który pozostał do kolejnych wyborów?
Po części będzie to rok kontynuacji rozpoczętych zadań. Tym, czym chciałbym się wyróżnić w tym czasie to dobra współpraca powiatu i jednostek szczebla gminnego. Na tym polu jest wciąż dużo do zrobienia.
Co Pan uzna za swój sukces, gdy za rok kadencja samorządów będzie dobiegała końca?
Liczę przede wszystkim na współpracę na rzecz rewitalizacji śródmieścia Piszu oraz inwestycje drogowe w miastach Powiatu Piskiego
Jak to się stało, że osoba związana z Platformą Obywatelską zajmuje miejsce dotychczas zajmowane przez osobę związaną z Polskim Stronnictwem Ludowym?
O tym zadecydowała rozsądna decyzja grupy dziesięciu radnych powiatu piskiego.
Co uważa Pan za sukces poprzedniego starosty - Zbigniewa Włodkowskiego?
Generalnie uważam, że to były dobre trzy lata. Wiele dobrego udało się zrealizować i trudno tu wskazać coś szczególnego. Szkoda, że nie udało się uzyskać dofinansowania dla kilku projektów, ale jak powiedziałem był to dobry zarząd.
Czy planuje Pan start w przyszłorocznych wyborach samorządowych?
Oczywiście.
Czy w grę wchodzi szczebel powiatowy?
Jest taka możliwość.
Jest Pan członkiem Rady Krajowej PO i Sekretarzem Regionu Warmińsko-Mazurskiego tej partii. Czy możliwa jest sytuacja, że za cztery lata to Pana ktoś będzie zastępował na stanowisku starosty, bo zostanie Pan posłem?
Wybiegamy zbyt daleko w przyszłość, ale taka sytuacja jest oczywiście możliwa. W tym roku ubiegałem się już o mandat poselski i spośród ok 200 kandydatów osiągnąłem nienajgorszy, bo 20 rezultat. Niewykluczone, że wystartuję także w kolejnych wyborach parlamentarnych.
Dziękuję za rozmowę.
Daniel Pawluczuk
d.pawluczuk@pap.pl