Najwięcej osób wyjeżdża za granicę z Podkarpacia, Lubelszczyzny i Śląska - wynika z raportu "Współczesne procesy migracyjne w Polsce a aktywność organizacji pozarządowych w obszarach powiązanych z rynkiem pracy".
Raport zaprezentowano we wtorek na konferencji w Warszawie. Polacy najczęściej wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemiec. Jak powiedział jeden ze współautorów raportu Paweł Kaczmarczyk, "nawet jeżeli przyjąć, że za granicą czasowo przebywało 2 mln ludzi, to nie jest to liczba, która mogłaby znacząco zmienić sytuację na rynku pracy".
"Jeżeli weźmiemy pod uwagę powiat albo województwo, gdzie migracje są bardzo masowe, to tam oczywiście taki wpływ może być" - podkreślił. Zaznaczył, że często podejmując decyzję o emigracji, nie uwzględnia się tego, że można znaleźć pracę, przenosząc się np. do innego miasta.
Najważniejszym krajem, do którego Polacy wyjeżdżają do pracy są Niemcy (między majem 2004 roku a lipcem 2006 roku wydano około 64 tys. zezwoleń w związku ze świadczeniem usług w tym kraju) i Francja (30,3 tys.).
Blisko 50-60 proc. emigrantów deklaruje, że zamierza wrócić do kraju. Szef doradców premiera Michał Boni powiedział, że w ciągu miesiąca - półtora rząd planuje powołanie zespołu ekspertów ds. imigracji. Jednym z celów tego zespołu byłoby opracowanie w ciągu paru miesięcy założeń polityki imigracyjnej, by m.in. ułatwiać poszukiwanie pracy w Polsce tym, którzy planują wrócić.
W raporcie zwrócono także uwagę, że np. na Opolszczyźnie jest duża grupa ludności, która - choć jest na stałe zameldowana w Polsce - pracuje za granicą. W badanych gminach udział tej ludności wynosił 25 proc., a w niektórych sięgał nawet 40 proc. Na około 1 mln ludności województwa liczba ludności niemieckojęzycznej jest oceniana na 250 - 270 tys.(PAP)