Anachroniczność, silosowość i brak integracji to przyczyny problemów z systemami IT w administracji publicznej – uważa Maciej Szeptycki z Cisco Poland
Anachroniczność systemów, ich silosowość i brak integracji to przyczyny problemów z systemami IT w administracji publicznej – uważa Maciej Szeptycki z Cisco Poland.
Sektor prywatny może sobie pozwolić na eksperymenty i poszukiwanie innowacji, a wręcz powinien to robić – uważa Maciej Szeptycki, dyrektor techniczny w firmie Cisco Poland.
- Czasem wygląda to tak, że z przykładowych 20 milionów przeznaczonych na badania czy rozwój, 19 zazwyczaj finansuje projekty kończące się niepowodzeniem, ale ten 1 pozostały milion pozwala na opracowanie nowych usług i rozwiązań, które okazują się sukcesem i w efekcie przynoszą korzyści wielokrotnie większe, niż te początkowo zainwestowane 20 milionów – podkreślił.
Jego zdaniem pokazują to przykłady wielu czołowych firm z sektora nowoczesnych technologii, które m.in. dzięki takiemu podejściu są liderami innowacji, a każdy sukces tylko napędza ich dalszy rozwój.
Jak zaznacza, oczywiście w sektorze publicznym sprawa wygląda inaczej - ze względu na różnego rodzaju ograniczenia budżetowe i formalne, administracja publiczna nie może eksperymentować w podobny sposób, a wręcz nie powinna tego robić.
- Nie ma zresztą takiej potrzeby, skoro koszt tych eksperymentów poniosły już firmy prywatne – dodaje Maciej Szeptycki.
W opinii eksperta, kluczowe w przypadku administracji publicznej jest to, czy będzie w stanie zaadaptować te najnowsze i najlepsze rozwiązania, które z powodzeniem wykorzystują już firmy w sektorze prywatnym, i do których przyzwyczajeni są ich użytkownicy, ze względu na łatwość ich wykorzystania i sprawność, z jaką rozwiązują ich rzeczywiste, codzienne problemy.
- Jeśli więc chodzi o wdrażanie i wykorzystanie technologii, administracja publiczna powinna podążać o krok za firmami prywatnymi – uważa Maciej Szeptycki.
Jego zdaniem obecnie, niestety, w wielu aspektach dystans ten jest o wiele większy, a wykorzystywane rozwiązania często zupełnie nie odpowiadają standardom funkcjonalności, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni np. korzystając z bankowości elektronicznej.
Choć – jak zaznaczył - w tym miejscu trzeba przyznać, że pomysł, aby wykorzystać systemy bankowe do wypłacania świadczeń w ramach programu 500+ to krok w dobrym kierunku.
Z czego wynikają problemy z systemami informatycznymi w administracji publicznej? Maciej Szeptycki widzi tu dwa zasadnicze problemy – po pierwsze: anachroniczność tych systemów i ich małą intuicyjność w porównaniu z systemami i aplikacjami, jakich każdy używa prywatnie.
Po drugie: ich silosowość i brak integracji, co można nazwać odpowiednikiem „Polski resortowej” w obszarze IT.
- Jeśli bowiem chodzi o infrastrukturę, to nie ma tutaj większych zapóźnień czy zaniedbań – podkreślił.
Jego zdaniem natomiast kluczowa jest warstwa aplikacyjna, która umożliwi integrację i lepsze wykorzystanie danych gromadzonych w różnych miejscach.
- Tutaj jest moim zdaniem największa praca do wykonania – dodał.
Kkż/Serwis Samorządowy PAP