Wyobraźmy sobie, że nie będzie środków unijnych...Prezydencki minister o przyszłości województw
Finansowanie polityki regionalnej po wyczerpaniu środków unijnych przyznanych Polsce na lata 2014-2020 jest podstawowym wyzwaniem - podkreślali uczestnicy konferencji "15 lat samorządu województw - europejski model polskich regionów", która odbyła się w Senacie.
Organizatorami konferencji były senacka komisja samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz Konwent przewodniczących sejmików województw związku województw RP. W konferencji wziął udział Jerzy Buzek, premier w latach 1997-2001; to jego rząd wprowadził reformę administracyjną w 1999 r.
Uczestnicy spotkania zwracali uwagę na konieczność znalezienia źródeł finansowania regionów po wykorzystaniu środków unijnych przyznanych Polsce na lata 2014-2020.
"Wyobraźmy sobie, że nie będzie środków unijnych lub będą znacząco zmniejszone. Co wówczas? Co będzie istotą i sensem funkcjonowania samorządu województwa? Czy tylko strategia? Czy też jakaś substytucja tych środków przez nowe, własne, fundusze rozwojowe" - pytał sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński.
Podkreślił, że obecnie nie ma nawet koncepcji, jak miałyby wyglądać fundusze rozwojowe po wykorzystaniu puli przyznanej Polsce na lata 2014-2020.
O konieczności znalezienia innych źródeł finansowania dla prowadzenia polityki regionalnej mówił także prezes Zarządu Związku Województw RP Jacek Protas. Ocenił, że w zmieniających się realiach należałoby przyjrzeć się ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i zastanowić się nad wprowadzeniem w niej zmian. Podkreślił, że ustawę Sejm uchwalił w 2003 r.
Pod koniec maja KE przyjęła Umowę Partnerstwa z Polską w sprawie funduszy na lata 2014-2020. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju informuje na swej stronie internetowej, że z budżetu polityki spójności na lata 2014-2020 Polska otrzyma 82,5 mld euro. Jak podaje resort, niemal 40 proc. wszystkich środków będzie wdrażana przez samorządy; w latach 2007-2013 było to ok. 25 proc.
Buzek podkreślał, że polski systemu samorządowy, a zwłaszcza regionalny jest obecnie uważany za "jeden z najlepszych w Europie".
"Przyświecało nam hasło: bierzemy władzę po to, żeby rozdać ją ludziom" - podkreślił Buzek mówiąc o wydarzeniach sprzed ponad 15 lat. "W każdym elemencie działania, to było główne zadanie - żeby naprawdę zdecentralizować państwo i spowodować podmiotowość obywatelską. I żeby to nie były slogany" - zaznaczył Buzek wspominając wprowadzanie reformy samorządowej.
Nawiązał do kontrowersji związanych z obecnym podziałem kraju na województwa. "Na pewno obecny system trzeba utrzymać" - ocenił Buzek.
"Bo nie można co dziesięć lat, nawet co piętnaście, zmieniać podziału administracyjnego. Ważne jest, żebyśmy traktowali poważnie i długofalowo swoje decyzje. To pewnie jest rzecz, którą powinniśmy sobie powtarzać - raczej kontynuować reformy, rozszerzać partycypację obywatelską, niż zmieniać, niż załamywać" - mówił.
B. premier ocenił, że do najważniejszych wyzwań, przed którymi stoją regiony należą: niż demograficzny, starzejące się społeczeństwo, emigracja młodych ludzi "To ogromne wyzwanie przed władzami wojewódzkimi, tego się nie rozwiąże na poziomie krajowym" - ocenił Buzek. Jak podkreślił, "oczkiem w głowie" regionów powinna być przedsiębiorczość, innowacyjność, reindustrializacja i rewitalizacja.
Reforma administracyjna przeprowadzona w 1999 r. wprowadziła 3-stopniową strukturę podziału terytorialnego: gminy, powiaty, województwa (zastąpiła dwustopniowy podział na województwa i gminy). Utworzono wówczas 16 województw (wcześniej województw było 49) i 315 powiatów. Reformę administracyjną przygotował i wprowadził rząd Jerzego Buzka (koalicja AWS-UW). Jednym z celów reformy było odtworzenie w Polsce regionów i umożliwienie prowadzenia gospodarczej polityki regionalnej. (PAP)