NSA poparł stanowisko wójta Płużnicy, że od 2017 r. gmina miała prawo pobierać podatek od wartości całej elektrowni wiatrowej, a nie tylko jej części budowlanej.
NSA poparł stanowisko wójta Płużnicy, że od 2017 r. zmieniły się zasady opodatkowania elektrowni wiatrowych i gmina od tej pory miała prawo pobierać podatek od wartość całej elektrowni wiatrowej, a nie tylko jej części budowlanej.Naczelny Sąd Administracyjny oddalił w tej sprawie skargę spółki będącej operatorem wiatraków na terenie gminy Płużnica. NSA wystosował jednocześnie postanowienie sygnalizacyjne, w którym wskazał Prezesowi Rady Ministrów, że prawo tworzone w Polsce powinno być bardziej precyzyjne i zwrócił uwagę na mankamenty procesu legislacyjnego w kwestii opodatkowania wiatraków.
Sprawa dotyczyła sporu między spółką-właścicielem farmy wiatrowej a wójtem gminy Płużnica. Według wójta, jako organu podatkowego, na skutek zmiany przepisów od 2017 r. gmina miała prawo obłożyć podatkiem od nieruchomości całość elektrowni wiatrowej - jej fundament, wieżę i część techniczną w raz z turbiną. Operator nie zgodził się z taką interpretacją twierdząc, że podatek należy się jedynie od części budowlanej wiatraka. W wyniku sporu sprawa trafiła do WSA, który orzekł na korzyść gminy. Firma odwołała się do NSA.
Początkowo w sprawie opodatkowania farm wiatrowych miała być wydana uchwała NSA, którą sąd miał dać odpowiedź na pytanie czy w stanie prawnym po 1 stycznia 2017 r. gminy miały prawo pobierać podatek od całości elektrowni wiatrowej wraz z częścią techniczną, czy też tylko od części budowlanej.
Gdyby interpretacja NSA była niekorzystna dla samorządów, mogło to oznaczać konieczność zwracania operatorom wiatraków podatku nadpłaconego za 2017 r. O nadpłaty powstałe za rok 2018 operatorzy mogą się już bowiem upomnieć w efekcie czerwcowej nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii.
24 września NSA stwierdził jednak, że w sprawie nie ma możliwości wydania uchwały, natomiast zasadne jest rozpoznanie skargi kasacyjnej dot. gminy Płużnica w rozszerzonym składzie i przejął sprawę do rozpoznania.
W efekcie zapadł wyrok oddalający skargę spółki energetycznej.
"Oznacza to w praktyce, że NSA utrzymuje w mocy wyrok WSA. W drugiej części sentencji sąd wystosował postanowienie sygnalizacyjne, w którym wskazał prezesowi Rady Ministrów, że prawo tworzone w Polsce powinno być bardziej precyzyjne i zwrócił uwagę na mankamenty procesu legislacyjnego w kwestii wiatraków" - powiedziała Serwisowi Samorządowemu PAP pełnomocniczka gminy Płużnica adw. Agata Szrek.
"Zatem NSA dokonał trochę salomonowego rozstrzygnięcia. Powiedział: zgadzamy się z organami podatkowymi, z gminami, ale zwracamy uwagę, że tak się prawa nie tworzy, że na przyszłość trzeba tę sprawę rozwiązać kompleksowo" - dodała Szrek.
Według pełnomocniczki Płużnicy NSA w ustnym uzasadnieniu orzeczenia oparł się głównie na przepisach tzw. ustawy wiatrakowej z 2016 r. Zanim weszła ona w życie, w orzecznictwie sądów administracyjnych przyjmowano, że do podstawy opodatkowania wiatraka wlicza się wyłącznie jego część budowlaną, czyli maszt i wieżę.
Ustawa z 2016 r. wprowadzała natomiast definicję elektrowni wiatrowej jako budowli składającej się co najmniej z fundamentu, wieży oraz elementów technicznych, taką definicję ustawa "wiatrakowa" przeniosła też do Prawa budowlanego. Na tej podstawie część gmin jako podstawę opodatkowania wiatraka przyjmowała wartość całej elektrowni wraz z wszystkimi elementami technicznymi jak turbina czy transformator, co wywoływało sprzeciw operatorów.
"Ta nowa definicja zaważyła i była według NSA rozstrzygająca" - powiedziała Szrek.
W jej ocenie, mimo, że ws. opodatkowania wiatraków NSA nie podjął ostatecznie uchwały, to stanowisko sądu jest tak jasną wskazówką, że trudno sobie wyobrazić, by w pozostałych sporach między gminami, a operatorami wiatraków zapadły inne rozstrzygnięcia. A spraw tych jest sporo - do NSA trafiło ponad 100 skarg kasacyjnych, dotyczących tego samego problemu.
Sprawa gminy Płużnica toczyła się pod sygnaturą akt II FSK 2983/17.
Spór o podatek od wiatraków dotyczy tylko 2017 r. Latem 2018 r. w życie weszła zaproponowana przez rząd nowelizacja, która z mocą wsteczną - od 1 stycznia 2018 r. - jednoznacznie rozstrzygnęła, że podatek od nieruchomości należy się jedynie od części budowlanej wiatraka. Spór w tej sprawie trafił do TK, o czym pisaliśmy
TUTAJ.Wiceminister energii Krzysztof Tobiszowski w odpowiedzi na wniosek samorządów, by w ślad za zmianą w przepisach o opodatkowaniu wiatraków poszły rekompensaty dla gmin zadeklarował, że sytuacja samorządóww jest analizowana; trwają rozmowy z właścicielami farm wiatrowych; jest plan rozłożenia zobowiązań w czasie. "Wprowadzenie rekompensaty dla wszystkich jest kwestią trudną" - ocenił Tobiszowski na posiedzeniu
Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.js/