Powołana na premiera Ewa Kopacz ma za sobą epizod samorządowy: była radną wojewódzką. Obiecuje Polakom ciężką, solidną, codzienną pracę
Ewa Kopacz, którą prezydent Bronisław Komorowski powołał na stanowisko szefa rządu, to druga w polskiej historii kobieta premier. Kopacz zapowiedziała, że najważniejszym zadaniem jej gabinetu będzie odbudowanie zaufania Polaków, którym obiecała "ciężką, solidną, codzienną pracę".
W tych niespokojnych czasach funkcja premiera będzie wymagać odwagi i rozwagi - podkreśliła Kopacz podczas poniedziałkowej uroczystości zaprzysiężenia rządu w Pałacu Prezydenckim. Obiecywała "ciężką, solidną, codzienną pracę, odpowiedzialność i troskę za każdego Polaka".
"Najważniejszym zadaniem rządu będzie odbudowanie zaufania Polek i Polaków. Jest to możliwe pod jednym warunkiem, że będziemy wymagać od siebie więcej, niż wymagają od nas inni" - mówiła Kopacz prezentując skład nowego rządu.
Jak podkreślała, chciała stworzyć silny rząd, który daje gwarancję poparcia całej PO. Skład nowej Rady Ministrów Kopacz przedstawiła w piątek; w rządzie znalazło się pięciu nowych ministrów, w tym - co było największą niespodzianką - Grzegorz Schetyna jako szef MSZ, w miejsce Radosława Sikorskiego.
Kopacz została wspólną kandydatką koalicji PO-PSL na nowego szefa rządu po wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej; prezydent desygnował ją na premiera i powierzył jej misję tworzenia Rady Ministrów 15 września. Po serii rozmów z Bronisławem Komorowskim, a także m.in. z ministrami rządu Tuska skompletowała swój gabinet. Jak przekonuje, jej rząd jest merytoryczny, pełen silnych osobowości i spajający PO. W poniedziałek rano Kopacz złożyła rezygnację z funkcji marszałka Sejmu, którym była od 2011 roku.
Nowa premier jest pierwszą wiceprzewodniczącą Platformy, po tym jak Tusk przed objęciem stanowiska szefa Rady Europejskiej - co ma nastąpić 1 grudnia - zrezygnuje z kierowania partią, to ona stanie na jej czele.
Jako minister zdrowia w latach 2007-11 Kopacz próbowała doprowadzić do obligatoryjnego przekształcania szpitali w spółki, utworzyła urząd Rzecznika Praw Pacjenta, przygotowała koszyk świadczeń gwarantowanych ze środków publicznych, wprowadziła przepisy nakładające obowiązek ustalania urzędowych cen i marż leków finansowanych przez NFZ.
W pakiecie ustaw, które miały zreformować system ochrony zdrowia, najdalej idące zmiany dotyczyły obligatoryjnych przekształceń szpitali w spółki oraz wprowadzenia dobrowolnych dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych.
Kluczowe założenia reformy Kopacz nie weszły w życie, gdyż ustawy przyjęte przez parlament zawetował ówczesny prezydent Lech Kaczyński. Udało się natomiast utworzyć urząd Rzecznika Praw Pacjenta i przygotować koszyk świadczeń gwarantowanych.
Jesienią 2010 r. Kopacz przedstawiła kolejny pakiet ustaw zdrowotnych, tym razem przepisy nie zakładały obligatoryjnego przekształcenia szpitali w spółki, ale nakładały na samorządy, które tego nie zrobią, obowiązek pokrywania ujemnego wyniku finansowego lecznic. Ustawy weszły w życie.
Wprowadziły także m.in. urzędowe ceny i marże leków refundowanych, możliwość dochodzenia odszkodowań za błędy medyczne bez wstępowania na drogę sądową, a także rozpoczęły proces informatyzacji służby zdrowia.
Kopacz towarzyszyła w kwietniu 2010 r. rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej, które pojechały do Moskwy, by identyfikować swoich bliskich w Instytucie Medycyny Sądowej.
Podczas pandemii grypy A/H1N1 na przełomie 2009 i 2010 r. Kopacz jako jeden z nielicznych europejskich ministrów zdrowia nie zdecydowała się na zakup szczepionek. Podkreślała wtedy, że nie ma pewności co do ich bezpieczeństwa i skuteczności.
"Nie zamierzam ulegać naciskom firm farmaceutycznych i opozycji. Najważniejsze jest bezpieczeństwo pacjentów" - mówiła Kopacz.
Pół roku później rezolucja Rady Europy przyznała rację ówczesnej minister zdrowia - uznano, że ogłoszenie przez WHO pandemii A/H1N1 było nieuzasadnione, a w efekcie doszło "do marnotrawstwa ogromnych sum publicznych pieniędzy".
Kopacz urodziła się w 1956 w Skaryszewie. Jest Absolwentką Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Lublinie. Ma specjalizację pierwszego stopnia z pediatrii i specjalizację z medycyny rodzinnej. Do 2001 r. kierowała Zakładem Opieki Zdrowotnej w Szydłowcu.
W latach 1998-2001 była radną sejmiku mazowieckiego. Należała do Unii Wolności, w roku 2001 przeszła do PO; była posłanką w IV, V i VI kadencji Sejmu. W ostatnich wyborach parlamentarnych, startując z listy Platformy, po raz kolejny uzyskała mandat. Od 2006 do 2008 r. pełniła obowiązki przewodniczącej mazowieckich struktur Platformy Obywatelskiej.
Za rządów PiS zajmowała się służbą zdrowia w tzw. gabinecie cieni Platformy. Walczyła o godne traktowanie strajkujących lekarzy i pielęgniarek. Przychodziła do "białego miasteczka", które w czerwcu-lipcu 2007 r. przed kancelarią premiera zorganizowały pielęgniarki; zwołała posiedzenie komisji zdrowia poświęcone strajkującym.
Kopacz ma córkę Katarzynę i wnuczka Juliana. Jak sama mówi, jej największą zaletą jest dyskrecja, a wadą - gadatliwość.
Lubi szybką jazdę samochodem, interesuje się medycyną sądową (jako młody lekarz współpracowała z milicją przy ustalaniu przyczyn zgonów). Opowiadała dziennikarzom obrazowo, jak sobie radzi ze stresem. A więc: że "wrzuca wszystkie ciuchy do wanny, staje nad tym praniem, trze z całej siły i płacze". (PAP)