Jeśli choć jedno z miast się potknie, to formuła cztery na cztery zmieni się na formułę cztery na dwa na korzyść Polski>>
Surkis przedstawił z warunkami UEFA, które należy spełnić, by zachować równy podział miast-gospodarzy Euro 2012 między Polską a Ukrainą.
- Sytuacja jest banalnie prosta. Jeśli choć jedno z trzech miast (prócz Kijowa), dopuszczonych do tego wyścigu, się potknie, to pociągnie za sobą kolejne i wówczas formuła cztery na cztery zmieni się na formułę cztery na dwa (z korzyścią dla Polski). Z dwóch miast, które pozostaną, zostanie wybrane najlepsze - powiedział Surkis na konferencji prasowej.