Wojewoda śląski i resort infrastruktury chcą, aby większość z 50 mln zł, zapisanych w budżecie na infrastrukturę Euroterminalu Sławków, trafiło na budowę drogi do
tego terminalu. Marszałek woj. śląskiego, który podzielił pieniądze na 10 innych inwestycji, broni swojej decyzji tłumacząc, że także te projekty służą terminalowi, a ich wybór
był zgodny z procedurą.
Euroterminal Sławków jest - zgodnie z zapisami rządowych dokumentów - jednym z priorytetów w zakresie infrastruktury. Kończy się tam tzw. szeroki tor, łączący Polskę ze Wschodem. Od lat trwają starania, aby w Sławkowie przeładowywano towary, transportowane do Europy koleją z Dalekiego Wschodu. Jeśli projekt się powiedzie, mogą powstać tysiące nowych miejsc pracy.
W tegorocznym budżecie państwa na infrastrukturę techniczną związaną z uruchomieniem terminalu przeznaczono 50 mln zł. Pieniądze zapisano w kontrakcie wojewódzkim, rozdysponował je więc Regionalny Komitet Sterujący, a zatwierdził zarząd województwa. Środki podzielono na projekty zgłoszone przez Sławków, Dąbrowę Górniczą, Sosnowiec i powiat będziński. Dotyczą modernizacji dróg w promieniu kilkunastu kilometrów od terminalu oraz poprawy gospodarki wodno-ściekowej na jego potrzeby. Nie ma jednak - jak planowano - projektu bodowy 6 km drogi do terminalu.
Taki podział pieniędzy wywołał protesty Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa, do której należy terminal. Za racjami firmy opowiedział się wojewoda, zapowiadając, że nie podpisze proponowanych przez marszałka projektów. Przed tygodniem sprawę nagłośniły media i PAP. W czwartek wszystkie zainteresowane strony spotkały się na konferencji prasowej w Urzędzie Marszałkowskim, chcąc wyjaśnić swoje stanowiska. Konferencja miała bardzo emocjonalny przebieg; jej uczestnicy często wytykali sobie nieprawdę i niezrozumienie argumentów.
Marszałek województwa Michał Czarski tłumaczył, że takie a nie inne zapisanie pieniędzy oznaczało, że można było wydać je tylko na projekty zgłoszone przez samorządy, a niewydanie środków w tym roku groziło ich utratą. Marszałek podkreślił, że wszystkie wybrane projekty służą infrastrukturze terminalu, choć nie wszystkie bezpośrednio. Zaznaczył, że gdyby pieniądze miały trafić na budowę drogi krajowej, w ogóle nie powinny być wpisane do kontraktu wojewódzkiego.
Wojewoda śląski Lechosław Jarzębski zakwestionował filozofię, zgodnie z którą - jak mówił - pieniądze należy wydać nawet niezgodnie z przeznaczeniem, bo inaczej przepadną.
Przypomniał, że uzgodnienia dotyczące budowy 6-kilometrowego połączenia drogi krajowej nr 94 z terminalem trwały od dawna, z udziałem przedstawicieli marszałka. Wojewoda podkreślił, że gdyby podpisał proponowane przez zarząd województwa projekty, naraziłby się na odpowiedzialność karną, łamiąc zapis budżetowy.
Wojewoda zadeklarował, że gotów jest zaakceptować trzy z dziesięciu projektów (droga w Sławkowie, sieć wodociągowa i oczyszczalnia ścieków), na kwotę blisko 19 mln zł. Zapowiedział, że będzie wnioskował o przekazanie pozostałych ponad 30 mln zł Z powrotem do resortu infrastruktury, z przeznaczeniem na budowę drogi do terminalu, m.in. sporządzenie dokumentacji, wykup gruntów i rozpoczęcie prac. Zdaniem Jarzębskiego, taką zmianę uda się szybko przeprowadzić, a pieniądze nie przepadną - będzie można wykorzystać je także w przyszłym roku.
Podobnego zdania jest resort infrastruktury. Gdy w Katowicach trwała konferencja prasowa, burmistrz Sławkowa, prezes CZH i wicemarszałek woj. śląskiego spotkali się w Warszawie z wiceministrem Janem Kurylczykiem, który - jak powiedział PAP prezes CZH Marian Bąk - przychylił się do koncepcji zwrotu części pieniędzy do resortu infrastruktury, aby ten mógł przekazać je drogowcom na budowę drogi do Sławkowa. Podczas spotkania podkreślano m.in., że do poprawy infrastruktury Euroterminalu Polska zobowiązała się w międzynarodowym memorandum.
Zdaniem Bąka, wojewoda mógłby zgodzić się na nie trzy - jak zamierza - ale na sześć z dziesięciu projektów, za wyjątkiem przebudowy jednego skrzyżowania w Sławkowie i trzech projektów w Sosnowcu. Właśnie projekty zgłoszone przez to miasto wzbudzają najwięcej kontrowersji. Część z nich to połączenia ułatwiające dojazd do terenów prywatnej firmy CTL Maczki-Bór w Sosnowcu, specjalizującej się m.in. w usługach kolejowych. W pobliżu inna prywatna firma chce wybudować jedno z największych w regionie centrów logistycznych.
Wojewoda zarzucił władzom Sosnowca chęć stworzenia za budżetowe pieniądze infrastruktury, służącej - zamiast należącemu do Skarbu Państwa terminalowi - prywatnym firmom,
które mogą stać się konkurencją dla Euroterminalu. Oponował przeciwko temu prezydent miasta Kazimierz Górski, wskazując na znaczenie przeznaczonych do modernizacji dróg dla terminalu oraz na zaangażowanie wielu miast, a nie tylko Sławkowa, w projekt jego budowy. Postawę wojewody określił jako "nóż w plecy". (PAP)