Rośnie liczba skonsolidowanych gmin tzw. hromad na Ukrainie. Obejmują one prawdopodobnie już 50 proc. terytorium Ukrainy. Reforma samorządowa to wielkie wyzwanie dla Ukrainy
Rośnie liczba skonsolidowanych gmin tzw. hromad na Ukrainie. – Wygląda na to, że te najbliższe dwa, trzy lata przyniosą rzeczywiście wprowadzenie systemu samorządowego na Ukrainie – ocenia dr Krzysztof Głuc, dyrektor Małopolskiej Szkoły Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
W listopadzie ub. roku agencja prasowa UNN podawała, że na Ukrainie utworzono 665 zjednoczonych gmin terytorialnych. Obejmowały one 26 proc. terytorium Ukrainy, co stanowiło 8 tys. miejscowości z ogółu 22 tys. wsi.
Zdaniem dr Krzysztofa Głuca, który bierze udział w projekcie wsparcia reformy samorządu na Ukrainie, obecnie już ponad 50 proc. terytorium Ukrainy przeszło na system samorządowy. Mniejsze jednostki – wsie i miasteczka, które nie miały samodzielności, bo były zarządzane przez administrację państwową, w tej chwili decydują się na połączenie i tworzenie zjednoczonych gmin tzw. hromad. Przejście na model samorządowy oznacza m.in. że dostają one subwencję z funduszu rozwoju regionalnego i same się zarządzają.
– To bardzo duże wyzwanie dla samej Ukrainy. Zmienia się logika funkcjonowania tych najmniejszych jednostek terytorialnych – powiedział w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP dr Krzysztof Głuc.
Jego zdaniem, zakres zadań dla młodych ukraińskich samorządów jest dosyć podobny do tego, który jest w polskiej ustawie o samorządzie gminnym. Przejście na system samorządowy dla ukraińskich wsi i miasteczek nie jest obowiązkowe, tylko dobrowolne, a samorządy na Ukrainie tworzone są oddolnie.
- Musi być wola po stronie lokalnych środowisk, żeby przejść na model samorządowy. Złe strony tej drogi są takie, że jest „rozgardiasz” – część kraju jest samorządowa, a część nie. To oznacza oczywiście problemy logistyczne, różnice w podejściu do usług publicznych. Mieszkańcy są niejednokrotnie sfrustrowani – ocenił dr Głuc.
Przedstawiciele Małopolskiej Szkoły Administracji Publicznej UE w Krakowie kończą właśnie półroczny projekt z jednym z centrów podwyższania kwalifikacji kadr w Winnicy na Ukrainie.
Szkolenia ukraińskich specjalistów administracji rządowej i samorządowej dotyczyły m.in. unowocześniania sposobów ich pracy, budowania oferty szkoleniowej, budowania strategii rozwoju w związku z nowymi reformami. - Widać wolę zmian i nowe spojrzenie na kwestię zarządzania lokalnego. Wielu z nich widzi strategiczny sens reformy samorządowej dla Ukrainy jako fundament demokratyzacji życia, stabilności państwa, oddania obywatelom spraw w ich własne ręce – podsumował szkolenia dla ukraińskich specjalistów prowadzone w Winnicy dr Głuc.
Ukraińcy w reformie „decentralizacji” i przejściu na system samorządowy korzystają nie tylko z polskich doświadczeń, ale także z rozwiązań innych zachodnich krajów. Dzięki programom m.in. unijnym i amerykańskim na Ukrainie odbywają się szkolenia, oferowane jest instytucjonalne wsparcie, wyposażenie, czy pomoc w mniejszych inwestycjach.
Zdaniem dr Głuca, w reformie samorządowej na Ukrainie trzeba brać pod uwagę tzw. „rentę opóźnienia” – Im później ktoś zaczyna, tym musi mierzyć od razu wyżej. Ponieważ oni zaczynają teraz tworzyć te jednostki, to starają się zastosować od razu pewne rozwiązania, które myśmy wdrażali przez lata – ocenił dr Głuc.
Projekt realizowany przez Małopolską Szkołę Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie finansowany jest ze środków Programu U-LEAD – programu wsparcia reformy decentralizacyjnej na Ukrainie finansowanego przez Unią Europejską oraz z budżetów Danii, Estonii, Niemiec, Polski i Szwecji.
amk/