Nauczyciele jako funkcjonariusze publiczni to tylko propozycja, która padła w czasie prac okrągłego stołu, nie rekomendacja – wyjaśniał samorządowcom wiceminister edukacji Maciej Kopeć
Nauczyciele jako funkcjonariusze publiczni to tylko propozycja, która padła w czasie prac okrągłego stołu, nie rekomendacja – wyjaśniał samorządowcom wiceminister edukacji Maciej Kopeć.
Na majowym posiedzeniu zespołu ds. edukacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego przedstawiciele strony samorządowej dopytywali w ministerstwie edukacji o ustalenia okrągłego stołu, który ma wypracować nowe rozwiązania dla oświaty. Chcieli wiedzieć m.in., czy planowana jest zmiana statusu nauczyciela na funkcjonariusza publicznego. Takie doniesienia pojawiły się w mediach – przekonywać miała do tego minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz, ale szefowa MPiT szybko zdementowała te doniesienia.
„W mediach pojawiła się informacja, że nie są planowane zmiany związane ze zmianą statusu nauczycieli pod kątem funkcjonariuszy publicznych. Czy mógłby pan minister skomentować, czy to są tylko plotki, nieścisłości?” – dopytywała Anna Grygierek, burmistrz Strumienia.
„Takie głosy podczas okrągłego stołu padły, ale były zgłoszone przez niektórych ekspertów. I te propozycje później zostały przedstawione ponownie czy uszczegółowione w pracach podstolika, którym kieruje, a który dotyczy statusu nauczycieli” – poinformował wiceminister edukacji Maciej Kopeć. „Natomiast to nie były to propozycje do wdrożenia, trudno nazwać je na dzień dzisiejszy jakimikolwiek rekomendacjami” – zaznaczył.
Jak wyjaśniał, na prośbę premiera Mateusza Morawieckiego poszczególne podstoliki przedstawiały „zakres prac i postulaty, hasła, które tam zostały zgłoszone”.
„Ja też w ramach omówienia pracy podstolika takie podsumowanie przedstawiłem, łącznie z tymi głosami o funkcjonariuszach publicznych” – wskazał Maciej Kopeć.
Podkreślił przy tym, że również strona samorządowa bardzo obszernie przedstawiła swoje stanowisko m.in. w sprawie artykułu 30a Karty nauczyciela zobowiązującego JST do wypłaty dodatków wyrównujących do średnich wynagrodzeń, wielkości oddziałów czy standardów finansowania oświaty, łącznie z pomysłem finansowaniem płac nauczycieli z budżetu państwa.
„One zostały przez nas dokładnie odnotowane” – zapewnił wiceminister.
aba/