Po raz pierwszy od prawie 30 lat w rozpoczynającym się sezonie turystycznym sopockim molem będzie zarządzać Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.
"Rozpoczynamy pierwszy sezon, kiedy molem, chyba największym dobrem Sopotu, będzie zarządzało miasto. Decyzja o tym, żeby miasto zarządzało, wynikała przede wszystkim z przesłanek pandemicznych" - powiedziała na konferencji prasowej przy wejściu na molo wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Wiceprezydent podkreśliła, że z uwagi na pandemię założenia składane przez oferentów, czy te egzekwowane od dzierżawców, nie byłyby możliwe do wypełnienia po zamrożeniu gastronomii, wyłączeniu restauracji i oferty turystycznej.
"Naszym celem jest, aby molo było jeszcze bardziej dostępne i jeszcze bardziej stanowiło wizytówkę Sopotu i żeby jeszcze bardziej stanowiło wspaniałe zaplecze dla rozwoju żeglarstwa" - tłumaczyła wiceprezydent.
Wiceprezydent mówiła też o rurze, która służy do pogłębiania podejścia do ostrogi bocznej mola, która wielokrotnie była niszczona przez sztormy. Jej remonty pochłaniały nawet 6 mln zł. Dodała, że piasek z pogłębienia toru wodnego przyczyni się do poszerzenia sopockiej plaży.
"Prace, które teraz są przeprowadzane, zakończą się w maju, a na przełomie maja i czerwca rozpoczną się prace przy przebudowie nowych pomostów" - mówiła Czarzyńska-Jachim i podkreśliła, że wartość dofinansowanego projektu wynosi 3,4 mln zł, a samo dofinansowanie to 2,2 mln zł.
Zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Grażyna Dobrzyńska powiedziała, że płatny wstęp na molo obowiązuje od ostatniego weekendu kwietnia do ostatniego weekendu września. Mimo zmiany zarządcy, ceny wejścia na molo pozostaną takie same, jak rok wcześniej (9 zł za bilet normalny i 4,5 zł za ulgowy).
"Pozostajemy przy tych samych eventach, które były w poprzednich latach: +Tyczka na molo+, +Slow Food Festival+. Czekamy na decyzje o zniesieniu obostrzeń, bo one nam blokują szczegółową analizę. Będzie się działo dużo zarówno ku zadowoleniu turystów, jak i mieszkańców Sopotu".
kszy/ woj/